Στίχοι

Kiedyś listy pochowałem do butelki A w nich pytania spędzały sen z powieki Wielką wodą, oceanem popłynęły Może gdzieś dotrą, a może utonęły Może ktoś odpisze, kiedyś da odpowiedź Dlaczego lekcję życia są tak drogie Może czeka pościelone łóżko w niebie A może będzie lepiej A może będzie lepiej, nie będzie wiało w twarz A może będzie lepiej, od zera ruszy czas A słowo "do widzenia" powiem już ostatni raz A może będzie lepiej, gdy wszystko z siebie dam Kiedyś nocą obraziłem się na gwiazdy Bo na pytania one nie odpowiedziały Czy istnieje może gdzieś ukryta droga Droga do szczęścia i miejsce by się schować Może kiedyś i nauczę się być silny A swoje ciało ulepie z innej gliny Niby proste, ale czekam na odpowiedź Że może będzie lepiej A może będzie lepiej, nie będzie wiało w twarz A może będzie lepiej, od zera ruszy czas A słowo "do widzenia" powiem już ostatni raz A może będzie lepiej, gdy wszystko z siebie dam A może będzie lepiej, nie będzie wiało w twarz A może będzie lepiej, od zera ruszy czas A słowo "do widzenia" powiem już ostatni raz A może będzie lepiej... A może będzie lepiej, nie będzie wiało w twarz A może będzie lepiej, od zera ruszy czas A słowo "do widzenia" powiem już ostatni raz A może będzie lepiej, gdy wszystko z siebie dam A słowo "do widzenia" powiem już ostatni raz A może będzie lepiej, gdy wszystko z siebie dam
Writer(s): Piotr Soloducha, Lukasz Kojrys, Miroslaw Ortynski Lyrics powered by www.musixmatch.com
instagramSharePathic_arrow_out