Credits
PERFORMING ARTISTS
Kuban
Performer
FAVST
Performer
Edyta Bartosiewicz
Performer
COMPOSITION & LYRICS
Edyta Bartosiewicz
Lyrics
Filip Pachólczyk
Composer
Jakub Kiełbiński
Lyrics
PRODUCTION & ENGINEERING
FAVST
Producer
ENZU
Mastering Engineer
Lyrics
Budzi mnie wiatr
Wiatr niesie strach
Budzi mnie deszcz
Deszcz tuli mnie
Budzi mnie blask
Gorących dni
Budzi mnie krzyk
Czy wciąż się tli?
Ale już wiem, że nie wrócę do czasów, jak leczyłem problemy skunem, chłopaku
Za chwilę jedziemy busem do fanów i dzięki nim w Anglii nie muszę myć garów
Już wymieniałem walutę pomału, leciał po kolei i Pusher, i Paluch
Pamiętam to idealnie jak teraz, za to pójdziemy na lufe do baru, hej
Mam nie do przejścia ekipę za sobą, jak Chiellini, Szczęsny
I nie pytamy, czy sterydy weszły, raczej pytamy, co Fellini kręcił
Jak ktoś się już czegoś dorobił, to paru bolesnych i niemiłych lekcji
Niektórzy jadą na saksy do Anglii, a wracając, mówią, że zwiedzili Meksyk
Budzi mnie wiatr
Wiatr niesie strach
Budzi mnie deszcz
Deszcz tuli mnie
Budzi mnie blask
Gorących dni
Budzi mnie krzyk
Czy wciąż się tli?
Nikomu tego nie mówię, ale już czasami się boję położyć
Udaję, że żyję na luzie, uczyli mnie tego koledzy aktorzy
Ważne, że w końcu usypiam, a nie że zajmuje mi to parę godzin
Życie jest słodkie dopiero, jak poczujesz, co to jest prawdziwa gorycz
Kiedyś stylówa jak pijany punk
Żyjemy w kraju, gdzie wóda i bloki są na każdym rogu, jak mijamy świat
Dlatego długo nie dbałem o PR, czy o moje zdrowie i wydany hajs
Jeśli nad ranem obudzi mnie ona, to już się nie czuję jak wyrwany chwast
Budzi mnie wiatr
Wiatr niesie strach
Budzi mnie deszcz
Deszcz tuli mnie
Budzi mnie blask
Gorących dni
Budzi mnie krzyk
Czy wciąż się tli?
Written by: Edyta Bartosiewicz, Filip Pachólczyk, Jakub Kiełbiński