Letras

Gdzieś niedaleko od Częstotliwości naszych fal Czai się podstępny czort Co wielkie ambicje ma, ej Chciałby zdobyć złoty ląd Nieprzywidywalny niczym diablak Wykorzysta każdy błąd Wtedy tańczymy jak nam zagra W parze z nie wiedzą Stertą złych nawyków, uprzedzeń które ciążą na barkach Mimo tego nie wie, że błądzimy też by się dowiedzieć gdzie leży prawda Podróż do źródła Podróż w głąb siebie Po prawdę, która Leży tuż pod bezdennym niebem A prawda to źródło Źródło to życie A życie to podróż Więc ruszaj nim będzie za późno Pokonać próżność [oh-yeah] Podróż to przygoda jest jak dobra książka, której świat autorem Nie podróżując to tak jakbyś czytał tylko czwartą stronę Raz na jakiś czas budzi się ten drugi w nas ass dumny jak paw Zawsze pewny swych racji i basta Nie wie że ta pewność to bynajmniej złota ale jednak klatka Dwie podróże ku górze i w głąb jednocześnie Choć zdarzyć się może wszystko jak we śnie To najpiękniejsze gdy przebudzenie ma miejsce Bo wiedz, że to nie problem przespać życie budząc się dzień w dzień Dwie podróże ku górze i w głąb jednocześnie Choć zdarzyć się może wszystko jak we śnie To najpiękniejsze gdy przebudzenie ma miejsce Bo wiedz, że nie problem przespać życie budząc się dzień w dzień Podróż do źródła Podróż w głąb siebie Po prawdę która Leży tuż pod bezdennym niebem A prawda to źródło Źródło to życie A życie to podróż Więc ruszaj nim będzie za późno Pokonać próżność, oh yeah
Writer(s): Tomasz Iwanca, Mateusz Jakub Gorny, Stanislaw Lech Leszczynski Lyrics powered by www.musixmatch.com
instagramSharePathic_arrow_out