Letras

To jest Willson, typie H.U.T Da-da-damn Uważaj z kim liczysz pliki hajsu Łatwo pogubić się w tym tańcu Twój złoty chain, weź nie żartuj Mój nowy tape weź z tym handluj Wrzuciłem dziabę to nie łańcuch Twój złoty chain, weź nie żartuj Łatwo pogubić się w tym tańcu Uważaj z kim liczysz pliki hajsu Na backstage'u każdy przy linii jak Bellerin I bez tego jestem przestrzelonym Kennedy'im Uważaj z kim upadasz, łatwo jest się pomylić Uważaj z kim gadasz, łatwo jest się wjebać w syf Ja tylko chcę pogonić sny i kilkanaście koła płyt Żeby mama była zdrowia i mój braciak, jego syn No to skaczemy po samochodach, sorry za tę dzicz Ale czasem wóda przepali mi styk Brzydkie, uuu, brzydkie słowa, brzydkie zachowania Ona woła Boga, ale go już nie ma dla nas Weź nie traktuj mnie jak zioma, nie będziemy gadać Weź nie żartuj z tym, co możesz zmotać, mała Robię te ruchy za ruchem i nawet nie próbuj się, kurwa, do tego doklejać Z tego, co mówi mi ziomal, to chyba za mocno poniósł cię melanż Chcesz gadać teraz jak przyszło, co do czego to nawet mój przyjaciel przestał być moim kolegą Dlatego... Uważaj z kim liczysz pliki hajsu Łatwo pogubić się w tym tańcu Twój złoty chain, weź nie żartuj Mój nowy tape, weź z tym handluj Wrzuciłem dziabę to nie łańcuch Twój złoty chain, weź nie żartuj Łatwo pogubić się w tym tańcu Uważaj z kim liczysz pliki hajsu Sikory, łańcuchy, drogie fury, weź nie żartuj Skille jak blachara, co się chce dorobić fantów Banda pojebańców nie toleruje tej gry Nawet jeśli to nie moja branża, zamykam im ryj Tu co drugi typ ma się za pół boga A stylówa to podróba, taka wiesz, uboższa wersja Jebie jak stara konserwa, pozdrawiam konesera Jeśli tak wygląda mainstream, wolę typów z podziemia Zero refleksji, pozerka, flex, głupota na pierwszym planie Pytam się Panie, no jaki to chłam miałby mi rozjebać banię? Mawiają, "Fajne nagranie na balet", ja nawet kurwa na gramie baranie Z tabunem szmat i szampanem plus apartament, ja nie odpalę (hit) Kwadrat podpalę, zostawię zgliszcza Mam w sobie ogień, nie jestem pizda Jebać fake life i plastik z Insta Tanią celebrę, ja wciąż z nich pizgam (hehe) Uważaj z kim liczysz pliki hajsu Łatwo pogubić się w tym tańcu Twój złoty chain, weź nie żartuj Mój nowy tape, weź z tym handluj Wrzuciłem dziabę to nie łańcuch Twój złoty chain, weź nie żartuj Łatwo pogubić się w tym tańcu Uważaj z kim liczysz pliki hajsu
Writer(s): Peja, Szymon Jerzy Sedrowski, Willson Litt, Hut Hut Lyrics powered by www.musixmatch.com
instagramSharePathic_arrow_out