Letra

Jak się trzymać w pionie, kiedy wieje? Jak zatańczyć, gdy się pali grunt? Dziki wschód Walczę by przez chwilę poczuć siebie Walnij mnie w głowę, gdzie jest skrót Padam i już wiem, że ty Gasisz we mnie wojny I przykładasz lód Bierzesz mnie za rękę Gdy porywa nurt I możemy milczeć Tak normalnie milczeć Jak poranny śnieg, jak biały dym Aż ukoi I możemy milczeć Tak normalnie milczeć Jak poranny śnieg, jak biały dym Aż ukoi Powiedz, skąd u ciebie taki spokój? Gdy zapałkę znów ci gasi deszcz, tak na raz Ja wciąż na to szczekam, ja na to warczę Ratuj, nie wiem jak omijać czerń, przeżyć dzień Gasisz we mnie wojny I przykładasz lód Bierzesz mnie za rękę Gdy porywa nurt I możemy milczeć Tak normalnie milczeć Jak poranny śnieg, jak biały dym Aż ukoi I możemy milczeć Tak normalnie milczeć Jak poranny śnieg, jak biały dym Aż ukoi I możemy milczeć Tak normalnie milczeć Jak poranny śnieg, jak biały dym Aż ukoi I możemy milczeć Tak normalnie milczeć Jak poranny śnieg, jak biały dym Aż ukoi
Writer(s): Artur Rojek, Bartosz Dziedzic, Radoslaw Lukasiewicz Lyrics powered by www.musixmatch.com
instagramSharePathic_arrow_out