Titres les plus populaires de Małach
Titres similaires
Crédits
INTERPRÉTATION
Małach
Interprète
Paluch
Interprète
COMPOSITION ET PAROLES
Mikołaj Grzywacz
Composition
Bartłomiej Małachowski
Composition
Łukasz Paluszak
Paroles
Paroles
Jeśli mam do czegoś usiąść, to musi na maksa mnie jarać
Podobać się mi, a nie ludziom, a potem niech mówią, czy jest gitara
Dla niektórych praca to kara, sam musiałem tyrać, by wkładać do gara
Marchewkę z cebulą, nie kurwa homara i wierz mi, że trzeba się starać
Zapierdalałem od piątej na nogach po dwadzieścia godzin codziennie
I nie płakałem, że bardzo mi ciężko, chociaż liczyłem na więcej
Idź i to wynieś i pozamiataj i uśmiechnij się pan, panie kelner
Ja w głowie nuciłem piosenkę "Pies cię jebał w rękę"
Na kuchniach, na salach, w hotelach, na barach
W zmywakach, w taksówce i w moich koszmarach bywałem
A teraz ich wszystkich nabrałem i to nie jest wałek, ja zapierdalałem
Po nocach nie spałem, żeby numery co wyjdą ode mnie zagrały
Na twoich emocjach
I to nie jest obciach jak wzruszysz się, daj spokój stary
Zamiast być w domu z rodziną, siedzę z muzyką, drugą dziewczyną
Często się kłócą, lecz wiedzą, że tytani pracy tak muszą i jakoś żyją
Od czasu do czasu napiją
Lecz od tego czasu to poszło mi w dół z siedem kilo
Za bardzo coś pożyłem chwilą i na głowie tyle, że myśli się biją
Bez poświęcenia niczego nie dojdzie się nigdzie, dlatego jestem
Jebanym kujonem, jak mówisz o rapie, nie spóźniam się na żadną lekcję
Co płytę wyciągam zawleczkę, niech słucha każdy, chyba że nie chce
Nie obce mi ciężko pracować, a z rapem już będę po grobową deskę
Czasem mam wyrzuty sumienia
I tego, co mam, nie doceniam
Izoluję się od otoczenia
Uzależniają mnie marzenia
Czasem mam wyrzuty sumienia
I tego, co mam, nie doceniam
Izoluję się od otoczenia
Uzależniają mnie marzenia
Dziękuję tobie, że jesteś, wiem, że nie piszę na marne
Dziękuję tobie za wsparcie, z pracy mam w chuj satysfakcję
Dzięki, że wydajesz na mnie swą kasę, zarobioną gdzieś na etacie
Bo wiem ile trzeba się czasem nabiegać
I znosić obelgi jak liście na japę
Praca kształtuje charakter i uczy doceniać ten papier
Wkurwia mnie gadka laików: "Co to za praca, ten raper?"
Zapraszam ciebie na trasę i chętnie popatrzę jak gaśniesz, suko
Zapraszam ciebie na scenę i jak palisz cegłę popatrzę, suko
Zajawka zmieniona w zarobek, więc nigdy nie zgaśnie przez kwoty
To moja droga na życie, nie tania podnieta na foty
Wolne soboty, zapomnij, piećdziesiąt weekendów w roku na trasie
To cena sukcesu ziomeczku, z rodziną kolacja znów na FaceTime'ie
Życie to praca nad samym sobą, nie tylko dla kasy
Nie łamie swych zasad nawet w biznesie kręgosłup moralny
Wciąż jedna trasa, chociaż zmieniają się moda i czasy
W walce o swoje mamy czarne pasy, tytani pracy
Czasem mam wyrzuty sumienia
I tego, co mam, nie doceniam
Izoluję się od otoczenia
Uzależniają mnie marzenia
Czasem mam wyrzuty sumienia
I tego, co mam, nie doceniam
Izoluję się od otoczenia
Uzależniają mnie marzenia
Czasem mam wyrzuty sumienia
I tego, co mam, nie doceniam
Izoluję się od otoczenia
Uzależniają mnie marzenia
Czasem mam wyrzuty sumienia
I tego, co mam, nie doceniam
Izoluję się od otoczenia
Uzależniają mnie marzenia
Writer(s): Lukasz Paluszak, Bartlomiej Malachowski, Mikolaj Grzywacz
Lyrics powered by www.musixmatch.com