Lustro

Patrzę w lustro, gdzie jest druga ja?

W swym odbiciu widzę całkiem obcą twarz

Cierpię, gdy na co dzień muszę rolę grać

Jak nie zgubić siebie?

Daj mi znać

Patrzę w lustro, gdzie jest druga ja?

W swym odbiciu widzę całkiem obcą twarz

Cierpię, gdy na co dzień muszę rolę grać

Jak nie zgubić siebie?

Daj mi znać

Jestem jak tafun - obalę każdy mur

Ja jestem księżyc, co podgląda Cię zza chmur

Równocześnie tak tajemniczy, słodka jak liczi, potracisz zmysły

Córką, żoną, matką, wifey nie potrafię być

Proszę policz ze mną ile sprawiłam wam krzywd

Moje dłonie otulają wasze gorzkie łzy

Nie umiem cofnąć tych słów, nie wygładzę blizn

A muszę być jak szalona rzeka, skróciłam włosy, na zmianę czekam

Idę na wojnę, prosto do piekła

Jestem ikoną, będę najlepsza

Patrzę w lustro, gdzie jest druga ja?

W swym odbiciu widzę całkiem obcą twarz

Cierpię, gdy na co dzień muszę rolę grać

Jak nie zgubić siebie?

Daj mi znać

Patrzę w lustro, gdzie jest druga ja?

W swym odbiciu widzę całkiem obcą twarz

Cierpię, gdy na co dzień muszę rolę grać

Jak nie zgubić siebie?

Daj mi znać

Czasami czuję że jestem inny

Patrzę w lustro, gdzie jest druga ja?

W swym odbiciu widzę całkiem obcą twarz

Cierpię, gdy na co dzień muszę rolę grać

Jak nie zgubić siebie?

Daj mi znać

Patrzę w lustro, gdzie jest druga ja?

W swym odbiciu widzę całkiem obcą twarz

Cierpię, gdy na co dzień muszę rolę grać

Jak nie zgubić siebie?

Daj mi znać