Video Musik

Video Musik

Lirik

Wow
Tuwim, Qzyn
Qzyn, Tuwim
Yo
Na mieście meksyk, jakiś łeb znów sypie kreski
Miasto od deski do deski znam, nie chcę w ten wir wpaść
Lecę grube kreski na srebrny fat, setny raz
Lecę jak w przestworzach
Wiem, że sprzyja nam wiatr bez meteorologa
Jak meteor te słowa, jak na peron wjeżdża nowa produkcja
Wciąż destrukcja, w głowach erupcja
Zobacz, że luz mam, to nie żadna przewózka
Chłonę syf tego miasta w dobie kryzysu
Wciąż słodkie kłamstwa tu karmią widzów
Wewnętrzna walka, od zawsze konflikt
Wciąż większa stawka, to w nas jest moc dziś
Od zawsze wolny duch, joł
A nasze bomby w oczy kłują tych, co oczekują
Tu na jakieś cuda
Całkiem dużo mówią, ale w ruchach bieda
Całe dni tu w myślach mych trwa rewolucja
Sytuacja jest niepewna, akceptacja środowiska mi nie styka, by nieść ciężar
Wokali warstwa na bit, w oddali krzyk
To karmi sny, nasze duchy pośród mgły
Trzy piętra nad ziemią, styl gruba rama
Tylko się nie spierdol mordo z rusztowania
Życie leci prędko, farba na ubraniach
Styl tu was zjada, syntezuje zdania
A za winklem równanie człowieczeństwa z glebą
Miasto nocą, krew i beton
Księżyc w pełni, zjawy nocne
I owocne nasze polowanie na ten spot w tle
Kamienice, wieżowce, przyśpieszony oddech
Mordo, wieżowce, kamienice i ten spot w tle
Wow
My tylko wypełniamy tak se czas i ulepszamy rzeczywistość
Wstałem wkurwiony rano, a po studio przeszło wszystko
I to łatwo przyszło, bo teraz mam jasną przyszłość
A ziomale rozrys jak se idą cisnąć w miasto hip-hop
Mam zioma filozofa, biznesmena, zioma chama
I są kim są, bo rąk nie mają tylko od machania
Na mieście znaki w dobrej wierze i to od nas dla was
Dwudziesty rok w to wkładam sos i mi go odda zaraz
To ma zarabiać, dominować, to ma cieszyć
Już nie chcę, ale przez to, że wiem jak jest, to brać w zeszyt
Ziomal węszy, że na scenie dzisiaj nie ma od nas lepszych
To mam wielki zaszczyt, że się na tym poznał od podszewki
Jak drugi rooftop robił wtedy, do mnie psy podeszły
I odeszły, i on skończył, i to nasze jest podejście
I to bardziej jest zawzięte odkąd juhc w to wkładam
Tylko se nie spierdol ziomal życia z rusztowania
Istota Records
Tuwim, Biak, Qzyn
Written by: Biak, Kamil Seta, Tuwim One
instagramSharePathic_arrow_out

Loading...