クレジット

PERFORMING ARTISTS
Kuqe 2115
Kuqe 2115
Performer
francis
francis
Performer
COMPOSITION & LYRICS
Szymon Frackowiak
Szymon Frackowiak
Composer
Adam Kubera
Adam Kubera
Composer
Łukasz Dziemiński
Łukasz Dziemiński
Lyrics
PRODUCTION & ENGINEERING
francis
francis
Producer
Szymon Frackowiak
Szymon Frackowiak
Mastering Engineer
Adam Kubera
Adam Kubera
Mastering Engineer

歌詞

Czuję jak przechodzę samego siebie i czasem nie wierzę gdzie jestem
Mam włosy upięte na Julię Kosterę, pachnę szafranem i cedrem
Moja baby ma mnie dosyć i mówi mi o tym około północy
A ja nie potrafię się zmienić, już przestałem wierzyć, że może być dobrze
Żyłem w cieniu, teraz moja kolej, bo czekałem trochę, było warto
Lata temu marzył mały chłopiec, dzisiaj tamten chłopiec widzi szansę
Nie chcę żyć cudzym sukcesem, choć bardzo się cieszę teraz pora na mnie
Nie chodzi tylko o muzykę, po prostu zgubiłem się i zapomniałem
Jak dobrze myśleć o sobie, lepiej mi gdy gram główną rolę
Chuj mnie boli twój ziomek i co do mnie za chwilę powie
Tyle tęskniłem za domem, a sam sobie zamknąłem drzwi
Witam z powrotem
Wpuszczałem do serca, aż zabrakło miejsca dla mnie
Jestem tylko krok od szczęścia, tylko krok od bycia na dnie
Czuję oddech tylko nocą, znów się boję, szukam siebie
Już się nie bój Łukasz, proszę, bo cię znajdę choćby w piekle
Wpuszczałem do serca, aż zabrakło miejsca dla mnie
Jestem tylko krok od szczęścia, tylko krok od bycia na dnie
Czuję oddech tylko nocą, znów się boję, szukam siebie
Już się nie bój Łukasz, proszę, bo cię znajdę choćby w piekle
Uuu, to jest dla mnie naprawdę ważny rok
Uuu, urodziłem się jeszcze raz i pamiętam swój zgon
Ej, mam natrętne myśli i jebany overthinking
Bardzo rzadko to mówię ale dawno już nie gadaliśmy
Zawiodłem sto razy i wiem, że zawiodę kolejne sto razy
Jestem w terapii, widzę swoje wady
I serio wkładam w to bardzo dużo pracy
Dużo przede mną
Tonic, espresso, WWA centrum, dzwoni mi L
Mówi, że tęskni, pyta czy tęsknię, mówię, że nie
Choć w sumie to tak
Jestem w kurwę zagubiony, chciałbym w końcu pobyć sobą chociaż dzień
Wpuszczałem do serca, aż zabrakło miejsca dla mnie
Jestem tylko krok od szczęścia, tylko krok od bycia na dnie
Czuję oddech tylko nocą, znów się boję, szukam siebie
Już się nie bój Łukasz, proszę, bo cię znajdę choćby w piekle
Wpuszczałem do serca, aż zabrakło miejsca dla mnie
Jestem tylko krok od szczęścia, tylko krok od bycia na dnie
Czuję oddech tylko nocą, znów się boję, szukam siebie
Już się nie bój Łukasz, proszę, bo cię znajdę choćby w piekle
Written by: Adam Kubera, Szymon Frackowiak, Łukasz Dziemiński
instagramSharePathic_arrow_out

Loading...