Muziekvideo

Credits

PERFORMING ARTISTS
Kult
Kult
Performer
COMPOSITION & LYRICS
Kazimierz Staszewski
Kazimierz Staszewski
Lyrics
Wojciech Jabłoński
Wojciech Jabłoński
Composer

Songteksten

Moje teksty mogę o kant dupy potłuc To są twory jako tako bezsilne Dlatego jak traktuję innych ludzi To co wyczyniam, powszechną zgrozę budzi (o-o!) Moje teksty mogę o kant dupy potłuc Boga szukam, i On jest bardzo blisko Ile ja wam wszystkim życia natrułem Złe esemesy to jest moje środowisko To co, napiszemy książkę o mnie Otaczają mnie potakiewicze (o-o!) Czuję się jedynym nieomylnym No takie do kroćset całe moje życie Na łódce w Oslo nie było prosto Wreszcie ja mogę Ci gówno zrobić (o-o!) Ludzie dowiedzą się jakim jestem Małym człowieczkiem! Małym człowieczkiem! Moje teksty mogę o kant dupy potłuc (o-o!) Pisałem, będę męczył do końca Modlę się, aby nie było gorzej Nie mam litości dla innych stworzeń (o-o!) Moje teksty mogę o kant dupy potłuc Czy opamiętam się póki jest czas Co fabryki wyprodukowały na kaca O tym nie śpiewam, bo się nie opłaca No sorry, ale większość moich tekstów To prymitywne, niezrozumiałe gnioty (o-o!) Ojciec poeta, syn wierszokleta O kim mówili? Niech zgadnę, no co ty! I chcę do spółki z jednym kolegą Wywalić z kapeli kolegę drugiego Co się chłop będzie szlajał po ziemi Kult-turyści będą zachwyceni! (Now!) Poprawić się, to poza moim zasięgiem Nadzieją żyję, że skończę tę żenadę (a-a!) Niech to już będzie naprawdę ostatnia płyta Gorzej już nie można, nie błądzi, kto pyta Gra swoją grę, podziemny zespół Jak fajnie, nie musieć się ze mną zadawać Domy w Ameryce, domy na wynajem A kto biedny i bierze, ten biedny albo frajer Nowa nazwa mojego zespołu Przyciągnie rzeszę psychofanów Najlepszego na nowej drodze życia Takiego gówna nie ma jak ostatnia płyta Na łódce w Oslo nie było prosto Czym, jak wolność teraz smakuje? Oddychasz teraz piersią pełną A jak się czuję, tak jak się czuję! (O!) Moje teksty mogę o kant dupy potłuc Czy niezależnie od publicznych pieniędzy Wszyscy skończyli ze mną współpracę Do czynienia otoczenie nie chce ze mną mieć raczej Moje teksty mogę o kant dupy potłuc (o-o!) Kto cały czas donosi na swoich kolegów? Czy się poprawię? Sam siebie zbawię? Pływamy w miejscu, nie widać brzegów! No sorry, ale większość moich tekstów (o-o!) To prymitywne, niezrozumiałe gnioty Ojciec poeta, syn wierszokleta Piękny dyplom, co tu gadać o tym Odpokutuję za to, co zrobiłem Tak wielu wszystkim chłopaków z kapeli Bezradny jestem wobec przemocy Nie mam już siły i mocy! Mocy nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie Nie mam mocy, ha ha ha
Writer(s): Jablonski Wojciech, Staszewski Kazimierz Piotr Lyrics powered by www.musixmatch.com
instagramSharePathic_arrow_out