Teledysk

Jan-rapowanie & NOCNY ft. Szpaku, Guzior - Wybory
Obejrzyj teledysk {trackName} autorstwa {artistName}

Dostępny w

Kredyty

PERFORMING ARTISTS
Jan-Rapowanie
Jan-Rapowanie
Performer
Nocny
Nocny
Performer
Szpaku
Szpaku
Performer
Guzior
Guzior
Performer
COMPOSITION & LYRICS
Max Myszkowski
Max Myszkowski
Composer
Jan Pasula
Jan Pasula
Lyrics
Mateusz Szpakowski
Mateusz Szpakowski
Lyrics
Mateusz Bluza
Mateusz Bluza
Lyrics

Tekst Utworu

Dzisiaj mogę chyba, o Chuj tam, umrę i tak Co tam już ci spływa? Chuj tam, umrzesz i tak Gdybym tyle nie palił, to bym miał Ferarri Ale lubię to jak nie wiem, w ogóle się lubię bawić I piję, i nie śpię, i gubię szaliki I gniję wewnętrznie i czuję się nikim Jak chleję sam i patrzę w lustro Albo jak nie odmówiłem i samarę widzę pustą Chuj w to, umrę młodo - jestem pewien To moje najlepsze lata, ja i moi przyjaciele Dzikie czasy kurwa, wyrośniemy albo wyrwą nas Jestem polską młodzieżą, tylko nie wiem kwiat czy chwast Widzę upośledzonego chłopaka na wózku I serce się łamie, on oddałby wszystko by móc tu Mieć to o co ja nie dbam wcale Moje życie, moje zdrowie, mój interes co z tym zrobię Nie martw się o mnie, przestanę za moment Ja pierdolę... Nie jestem zdrowy - to moje wybory Pełny do połowy - to moje wybory Wszystko do tej pory to moje wybory Już odczuwam szkody, ale to moje wybory! Nie jestem zdrowy - to moje wybory Pełny do połowy - to moje wybory Wszystko do tej pory to moje wybory Już odczuwam szkody, ale to moje wybory! Ubite głowy, zatrzymane akcje serca Choć to nie Split, to na końcu czeka bestia Jestem idolem dla typów, co stoją z oczami czarnymi jak smoła Jak mogę coś zmienić, to nie ćpaj już syfu - zabierz matulę na obiad Nie zmienię świata, no co ty, tu kurwy są celebrytkami I złoto na szyi to metka jakości, coś jak na gównie kryształy Jak Janek też lubię się bawić, więc podkręć to kurwa na maksa Nasze osiedlowe zoo, węże, gibony na klatkach Młody Janek i dwugłowy Mati, bit taki jakbym dyskę robił On tym dyskiem, kurwa się porobił Wypadł mu talerz, ale się nie pobił Ganiały mnie duchy, nie mogłem uciekać stąd On położył przy mnie nóż, którym ścierał grudy ziom Młody Mati nie wie czemu biały mus z boku Jak to pachnie... I jest w szoku Nie jestem zdrowy - to moje wybory Pełny do połowy - to moje wybory Wszystko do tej pory to moje wybory Już odczuwam szkody, ale to moje wybory! Nie jestem zdrowy - to moje wybory Pełny do połowy - to moje wybory Wszystko do tej pory to moje wybory Już odczuwam szkody, ale to moje wybory! Tyle co zjadłem, to mogłoby zabić, czy coś Tylko złego nie biorą diabli Jestem jak po chemioterapii, tylko że nie spadł mi włos, co Gdyby nie dali, to bym nie zapalił (oo) Nie byłoby "Płuc Zlepionych Topami" (oo) A my nie bylibyśmy tacy sami (oo) W sensie tacy samotni, tacy sami (oo) Przez kilka dni znowu mówiłem tylko do Alexy Przyznam jakoś rzadziej się ostatnio chce gawędzić Wszystko okej, tylko dużo ludzi, bo koncerty Zadymiony hotel, no bo stary mam nuggetsy I parę nóg, no i nawet wiem, gdzie wyjście Znowu piszę tekst samemu, nie wychodzę nigdzie, mam w piździe Uczę się doceniać co mam, życie tak pozmieniało nas Nie powiem, że nie mamona, ale, ale... Przyniosło tylko trochę wiary więcej Moi ludzie to prawdziwe szczęście Oni myślą, że ja znów z nią jestem Bo wrzuciła zdjęcie, jak wbiła mi na klawisz Sobie na Instagramik, nawet o tym nie wiedziałem Mam za miękkie serce, ale, ale... Już mnie tylko bawi, kiedy krwawi Już mnie tylko bawi, kiedy krwawi Już mnie tylko bawi, kiedy krwawi, haaa Już mnie tylko bawi, kiedy krwawi Jebać, jebać, jebać, jebać, jebać
Writer(s): Lanaras Lanaras Lyrics powered by www.musixmatch.com
instagramSharePathic_arrow_out