Tekst Utworu

Jak pije to białas Jak szponci to białas Jak się ryje to potrąci Białas na dzielnicy rzezi Białas ma swe imię Za nie bije łokciem Białas na daleki dystans Rozpoznanie jasny odcień Pewnych ocen o nim to ty białasowi nie wystawiaj Białas wyjmie kosę, białas nie będzie rozmawiał W chuja białas może Ja raczej sprzętów nie nosze Białas kiedyś mówił Boże Dziś białas ma dom na dworze Białas się zagubił Białas dużo przeszedł Białas ma długi, wiec wali międzynarodowy przekręt Białas się nie boi, na wojnę się pali Białas musi żyć z bólem, bo dziadków mu wymordowali Białas się hamuje z trudem Ładuje się przez próg Białas juma hurtem, dla białasa nie ma przeszkód Białas kuma, wlewa wóde, chuja nie ma, bez protestów Białas już cię szuka, opierdala po sąsiedzku Jak pije to białas Jak szponci to białas Białas przypilnuje czy chały nie odpierdalasz Jak bije to białas Jak szpąci to białas Bije, szponci, knuje – tak się białas prezentuje Jak pije to białas Jak szponci to białas Białas przypilnuje czy chały nie odpierdalasz Jak bije to białas Jak szponci to białas Bije, szponci, knuje – tak się białas prezentuje Ziomeczku, biali nigdy nie będą wyrozumiali Białas ma cie na widelcu, w sercu jednak białas krwawi Się nie bawi bezpiecznie, z białasami jest konkretnie Białas odpał ma czasami, innemu białemu jebnie Pierwszy poda rękę, bo białas głowy nie chowa Białas twardszy od Stalina, szybszy od wibratora Odpali cztery koła, zdoła się wymknąć niebieskim Kur życia szkoła, jeszcze sprzed filmów gangsterskich Tajemnice zachowa, a bzdur nie będzie powtarzać Białas bez modlitw do boga, głodnemu da szamać Białas lubi działaś, dbać o teren, siedlisko A rząd w jego własnym gnieździe chce go bratać z islamistą Trzym się białas, precz z policją Zapraszam z nakazem A z kapusiem białas nie będzie już gadać jak z białasem Białas nie lubi udawać, lekcje da od zaraz Nowe pokolenie białych na ulicy szkoli białas Jak pije to białas Jak szponci to białas Białas przypilnuje czy chały nie odpierdalasz Jak bije to białas Jak szpąci to białas Bije, szponci, knuje – tak się białas prezentuje Jak pije to białas Jak szponci to białas Białas przypilnuje czy chały nie odpierdalasz Jak bije to białas Jak szponci to białas Bije, szponci, knuje – tak się prezentuje białas Białas już pokazał, że mistrzem świata być może Czarni za oceanem widza nas w telewizorze Ponoć nie umiemy skakać, rap też czujemy A kto inny, jak nie białas kręci największe afery? I nie bierze nóg za pas, kmini gdy ma bidę Jak w kłopotach utknie brat, białas weźmie na siebie winę Też jesteś białasem, wiec niech to cię zaciekawi Białas zburzy szałas, a w zamian bunkier postawi Białas popsuł to naprawi, od dziecka wkurwiony Nikt mu startu nie zapewnił, w dorosłość musiał wyjść goły Białas to ma godność, spryt jego technika Białas nie da się dosięgnąć złym kończyną komornika Podłączony do złodziejki, przy biurku i lampce Białas dziecko polskiej ziemi, na wolność chce mieć gwarancje Białas kurwa ma racje, zawsze własne zdanie A za jego tolerancje musisz płacić zaufaniem Jak pije to białas Jak szponci to białas Białas przypilnuje czy chały nie odpierdalasz Jak bije to białas Jak szpąci to białas Bije, szponci, knuje – tak się prezentuje białas Jak pije to białas Jak szponci to białas Białas przypilnuje czy chały nie odpierdalasz Jak bije to białas Jak szponci to białas Bije, szponci, knuje – tak się białas prezentuje
Writer(s): Phono Cozabit Lyrics powered by www.musixmatch.com
instagramSharePathic_arrow_out