Teledysk

Kaz Bałagane - Za Linią (Feat.Pezet)@atutowy
Obejrzyj teledysk {trackName} autorstwa {artistName}

Nadchodzące koncerty z udziałem Kaz Bałagane

Kredyty

PERFORMING ARTISTS
Kaz Bałagane
Kaz Bałagane
Vocals
Pezet
Pezet
Vocals
COMPOSITION & LYRICS
Kaz Bałagane
Kaz Bałagane
Lyrics
Pezet
Pezet
Songwriter
Adam Wiśniewski
Adam Wiśniewski
Composer
Jacek Świtalski
Jacek Świtalski
Songwriter
Jan Kapliński
Jan Kapliński
Songwriter
PRODUCTION & ENGINEERING
@atutowy
@atutowy
Producer
ENZU
ENZU
Mastering Engineer

Tekst Utworu

Latałem w koszulce Fishbone z lumpeksu W dresie Realu z łapkami od Kelme W Legii grał Citko z Karwanem i Mięciel Rzucam z balkonu ziemniakiem w koleżkę Siedzę i patrzę na dziewiątym Piętrze, widzę stąd Sezam i całe Śródmieście Tam kupię koszulkę, słabą replikę Andy'ego Cola, na piersi Manchester Może w niej gola bym strzelił jak wyjdę Idę na bojo co mam je pod blokiem Mama kolegę na obiad już woła Zostały muły, co z nimi nie kopie (z nimi nie kopię) Idę do sklepu, skaczę przez płot W moich spodenkach to mam ze dwa złote Starczy na Colę lub Bravo Sport Kocham to życie jak meczyki w środę Dzięki Bogu, że nie miałem spodni Bomber Dzięki za magazyn Gol Dzięki za komara na dupy i rekordy I że względnie późno zajebałem w trąbę Dzięki Bogu, że nie miałem spodni Bomber Dzięki za magazyn Gol Dzięki za komara na dupy i rekordy I że względnie późno zajebałem w trąbę Wspominam stare czasy, nosiłem wtedy podrabiane dresy Barcy Dziś jadę przez Warszawę, zmieniam pasy i cieszę się Że względnie późno zajebałem pasy Później wracałem gdzieś z trasy i dwie pensje starych Robiłem tam w weekend, ale wtedy nie grał już w Barcie Luis Enrique My wychodziliśmy z piłką na ulicę, o Z ziomkiem pod blokiem puszczaliśmy sobie głośno rap z okien Tworzyliśmy duet jak Jordan-Pippen Zwijaliśmy to w bibułę gdzieś w weekend Bez perspektyw szedłem chodnikiem I z ósemką chciałem grać jak Stoiczkow Ktoś tam pyknął bramkę lobikiem Ja już piłem wódkę ciepłą i czystą Dzięki Bogu, że nie miałem spodni Bomber Dzięki za magazyn Gol Dzięki za komara na dupy i rekordy I że względnie późno zajebałem w trąbę Dzięki Bogu, że nie miałem spodni Bomber Dzięki za magazyn Gol Dzięki za komara na dupy i rekordy I że względnie późno zajebałem w trąbę Dzięki Bogu, że nie miałem spodni Bomber Dzięki za magazyn Gol Dzięki za komara na dupy i rekordy I że względnie późno zajebałem w trąbę Dzięki Bogu, że nie miałem spodni Bomber Dzięki za magazyn Gol Dzięki za komara na dupy i rekordy I że względnie późno zajebałem w trąbę (w trąbę)
Writer(s): Jan Pawel Kaplinski, Jacek Switalski, Adam Wisniewski Lyrics powered by www.musixmatch.com
instagramSharePathic_arrow_out