Tekst Utworu

Z początku była tam ławka i trzepak i paru ziomali pod blokiem Tak, ten, co był kamienicą i widzą sąsiedzi nas ze wszystkich okien Po trzech browarach to ryczą ze śmiechu tu wszyscy i limo pod okiem Choć zero pojęcia w tych sprawach, już wtedy powoli myślałem o Tobie I grałem całe dnie w piłę, a jak już miałem poskręcane kostki Zdarte kolano, wybity palec i szedłem do domu wyciągać wnioski Robiłem bity, Hammerhead, Fruity, Warszawa City, ja dzieciak Kurtała Mality, pożyczona od zioma i w swoich bez marki dresach Doświadczeń plecak, jak to rozumiesz, wtedy zacząłem zbierać Nieobca mi była ulica do stopnia, co mogłem przekroczyć go nieraz (ta) I błądziłem często, i taki jak byłem, już nie chcę (nie) Bo w życiu nie chodzi o wieczną kolędę, bez kitu, myliłem się przedtem Choć nieraz uległem głupocie, z tyłu głowy gdzieś byłaś i zawsze wiedziałem Że prędzej czy później spotkamy się, zanim Twą mamę jeszcze poznałem Że "kocham" mówiłem, choć żadnej przed Tobą, to jeszcze wiesz, tak nie kochałem (nie) Dziś od niedawna to dla mnie proste, to właśnie Ciebie szukałem To Ciebie szukałem, czy było jasno, czy ciemno To Ciebie szukałem, nigdy nie było mi wszystko jedno To Ciebie szukałem, choć nie wiedziałem, czy dam sobie radę To Ciebie szukałem, teraz już zawsze będziemy razem To Ciebie szukałem, czy było jasno, czy ciemno To Ciebie szukałem, nigdy nie było mi wszystko jedno To Ciebie szukałem, choć nie wiedziałem, czy dam sobie radę To Ciebie szukałem, teraz już zawsze będziemy razem Potem nie było już stania pod blokiem, wjechałem w koncerty i trasy Piliśmy za zdrowie i wolność, dobrą muzykę i kozackie czasy Różne kobiety wciskały po drodze o Tobie mi tylko farmazon Dobrze, że z żadną z nich nigdy nie wyszło, ściemniały, że Ciebie mi dadzą Różne postacie mi odradzały to, żebym Cię szukał, a nie wiem Jak mogłem w ogóle ich słuchać, skoro już byłem Cię pewien Ojca nie było, gdy byłem w potrzebie, sam chciałem kiedyś ojcem być takim Że dać z siebie dziecku 100%, móc sobie powiedzieć, że nie ma padaki Zwiedziłem z ziomalem chyba pół świata, też Ci to wszystko pokażę To hip-hop pozwolił zobaczyć mi skuaty w Paryżu i w Nicei plaże Zawsze marzyłem, żeby zobaczyć Cię, żebyś powiedziała tata Odchodzą troski mi, kiedy tu jesteś, kiedy se do domu wracam Nie, nie mam, dla Ciebie zrobię po kolei wszystko, co trzeba Bym mógł spojrzeć w lustro i powiedzieć "dałem jej kawałek nieba" Nie, że się nie da, bo czy jako dzieciak bezbronnie tą piłkę kopałem Czy co dzień w szkole robiłem se jaja i wszyscy, jak stali, tam mieliśmy zwałę, tak I każde miejsce, które zwiedziłem, bo grałem koncerty z Rafałem Wszędzie, gdzie byłem, jak okazało się, to właśnie Ciebie szukałem (Ciebie szukałem, Ciebie szukałem, Ciebie szukałem, Ciebie szukałem) To Ciebie szukałem, czy było jasno, czy ciemno To Ciebie szukałem, nigdy nie było mi wszystko jedno To Ciebie szukałem, choć nie wiedziałem, czy dam sobie radę To Ciebie szukałem, teraz już zawsze będziemy razem To Ciebie szukałem, czy było jasno, czy ciemno To Ciebie szukałem, nigdy nie było mi wszystko jedno To Ciebie szukałem, choć nie wiedziałem, czy dam sobie radę To Ciebie szukałem, teraz już zawsze będziemy razem Tylko Ty sprawiasz, że mija złość, nie jestem zły Jak dobrze, że tu jesteś, uwierz mi Od razu siłę mam do życia i... Dzięki Tobie oddycham Tylko Ty sprawiasz, że mija złość, nie jestem zły Jak dobrze, że tu jesteś, uwierz mi Od razu siłę mam do życia i... Dzięki Tobie oddycham
Writer(s): Kamil Pisarski, Bartlomiej Malachowski Lyrics powered by www.musixmatch.com
instagramSharePathic_arrow_out