Tekst Utworu

(Iść na top) Idę dalej, idę idę dalej (yo) Idę dalej, idę idę dalej Cały czas Idę dalej, idę idę dalej (yo) Idę dalej, idę idę dalej Idę dalej, idę idę dalej (yo) Idę dalej, idę idę dalej Cały czas Idę dalej, idę idę dalej (yo) Idę dalej, idę idę dalej Kiedyś szept Po latach teraz krzyk raczej Kika styl TK blachy SP 12 CK ziom CK herb CK miasto Idę dalej, droga życia bije się dość ciasno Tysiąc razy kto, inny dałby spokój Lepiej nie prowokuj, po chuj Ci to po chuj Ile było gleb, ile było potknięć Ilu ludzi rozjebało wszystko na koniec I co Daj mi chwilę, daję słowo Po kawałku wracam i składam się na nowo (na nowo) Jak po wojnie liczę straty, rany Tak po woli wracam, to ten moment idealny Nieprzewidywalny los cios leci Nie pękam, wstaje idę dalej Choć ta droga to udręka Czasem Czasem Głownie to walka z czasem, mimo wszystko Fartem idę dalej Idę dalej, idę idę dalej (yo) Idę dalej, idę idę dalej Cały czas Idę dalej, idę idę dalej (yo) Idę dalej, idę idę dalej E do L Kreska wybrał drogę wyboistą Przeszłość rapu, teraźniejszość no i oczywiście przyszłość Moje miasto zawsze blisko W klimatach ulicznych Zawsze ostra jazda jak lecimy lecą iskry To bardzo dziki zachód Całkiem nowy west mest Tylko czarna muza fejkom wypłacane listwy To trzy dekady w branży Ja wciąż na nią krzywo patrzę Trochę wzrok się pogorszył To przez obcinanie lasek To żaden skok na kasę, raczej kwintesencja stylu Skurwysyny wciąż nie wierzą że składam to w pięć minut Jak nawijam to na stówę muszę złapać wczuwę (Słowo) Teksty mają coś oznaczać Bity muszą bujać głową Nierzadko hardkorowo Ważne by mieć własny knyft Tu wciąż liczy się charyzma, osobowości i styl Miejski sznyt, te kawałki wiodą prym I znów postęp Nic dziwnego że latami nazywacie to mistrzostwem Idę dalej, idę idę dalej (yo) Idę dalej, idę idę dalej Cały czas Idę dalej, idę idę dalej (yo) Idę dalej, idę idę dalej Kocham Śląsk to tu flow mój wyrastał Wokalizy, freak style jak dirty bastard Klimat miasta wciąż dusił jak astma Zaczynało się tu nomen omen na "Odjazdach" I tak Bogucice robią wjazd na salony Cały skład, mocno wykręcone ziomy Mamy styl, motywację aby miejsca tu Z ikony swoim oryginalnym brzmieniem Chcemy wyjść poza szablony No i co Na scenie konsternacja i szok I relacja niczym Gruber i Kloss W głowach tylko taśma CD i wosk Ciężka praca a nie z loterii los Świat się zmienił diametralnie od wtedy A nie jeden wprawdzie upadł a przeżył Tyle lat ja jak mak w swojej wieży Robię rap i nie słucham Fuck Was hejterzy Idę dalej, idę idę dalej (yo) Idę dalej, idę idę dalej Cały czas Idę dalej, idę idę dalej (yo) Idę dalej, idę idę dalej Idę dalej, idę idę dalej (yo) Idę dalej, idę idę dalej Cały czas Idę dalej, idę idę dalej (yo) Idę dalej, idę idę dalej Dalej idę Tworzymy historię
Writer(s): Dawid Matyjasiak, Marcin Marten, Piotr Liroy Marzec, Ryszard Andrzejewski Lyrics powered by www.musixmatch.com
instagramSharePathic_arrow_out