Créditos

INTERPRETAÇÃO
KOLEKTYW FALA
KOLEKTYW FALA
Interpretação
Zippy ogar
Zippy ogar
Interpretação
Chaos beats
Chaos beats
Interpretação
Osaka
Osaka
Interpretação
tyloch
tyloch
Interpretação
Oliwier Czajkowski
Oliwier Czajkowski
Violão
Filip Głowski
Filip Głowski
Violão
Michal Stefanski
Michal Stefanski
Violão
COMPOSIÇÃO E LETRA
Père-Lachaise
Père-Lachaise
Composição
tyloch
tyloch
Composição
Patryk Ratajczak
Patryk Ratajczak
Composição
Eryk Gadziński
Eryk Gadziński
Composição
Mikołaj Dobrzycki
Mikołaj Dobrzycki
Composição
Oskar Kapuściński
Oskar Kapuściński
Composição
Mariusz Janik
Mariusz Janik
Composição
Tymoteusz Mikołajczyk
Tymoteusz Mikołajczyk
Composição
Oliwier Czajkowski
Oliwier Czajkowski
Composição
Filip Głowski
Filip Głowski
Composição
Michal Stefanski
Michal Stefanski
Composição
PRODUÇÃO E ENGENHARIA
Chaos beats
Chaos beats
Produção
tyloch
tyloch
Produção

Letra

Lękowy stan już nie daje mi odpocząć
Ciśnienie rośnie i zastygam jak posąg
Uczucia sprzeczne, wali serce
Skazy przeszłości podnoszą poprzeczkę
Ze świeżych ran sączy się ropa
Strach odebrał mi wszystko co kocham
Mały błąd, zwykle faux pass
Dorosłe życie a wygląda jak mockup
Byłem na Topie tylko gdy widziałem Paryż
Nadal się tu zbieram, aby brać życie na bary
Apetyt na zmiany tu przemija gdy próbuje to naprawić
A za pierdolenie głupot odchodzili już od wiary
Staram się tak być oddany moim ideałom
Poszukuje wprawy ale wiem że ciągle mało
Przyjdzie mi zapłacić kiedy ucieknę do raju bram
Łapie mnie paraliż ale ile jeszcze siły mam?
Czułem wielki ból i strach
Ale wiarę miałem zawsze
Że zmienię ten chory świat
Na lepsze i raz na zawsze
Miałem depresję
Złamane serce nie raz
To nie było śmieszne
Ale dzisiaj chce mi się śmiać
Dalej nie kumam paru spraw
Ja nie będę ci się żalił
Ale w sumie komu mam?
Nie gadałem z rodzicami już pare dobrych miesięcy
I chyba trochę mi lepiej
Ale wrzucę to na numer
Poczucia wartości nie dają w aptece
Piszę z Opolem – wiszę im kafel trzysta
Pięć razy tyle wydam zanim wyjdzie płytka
Chory stan, a mam gaz, daję w szyję
Sorry ale to mój pierwszy raz kiedy żyję
Już nie widzę co jest wokół
Wszystko mi się rozmywa
I już nie ma znaczenia
Widzę łezkę w Twoim oku
Boję się, że zawiodłem
I się po tym nie pozbieram
Zawsze brałem to co chcę
I nie znałem konsekwencji
Gdy jest nie po mojej myśli to rozwalam to na strzępki
Boję się życia
Boję się spieprzyć
Nie potrafię biec, kiedy nie jestem najlepszy
Czułem wielki ból i strach
Ale wiarę miałem zawsze
Że zmienię ten chory świat
Na lepsze i raz na zawsze
Miałem depresję
Złamane serce nie raz
To nie było śmieszne
Ale dzisiaj chce mi się śmiać
HAHA HA HA
HAHAHAHA
Jeszcze w dupie będę nieraz
Jeszcze będę glebę żarł
Written by: Chaos beats, Eryk Gadziński, Filip Głowski, Marcel Tyloch, Mariusz Janik, Michal Stefanski, Mike Senshi, Mikołaj Dobrzycki, Oliwier Czajkowski, Oskar Kapuściński, Patryk Ratajczak, Père-Lachaise, Tymoteusz Mikołajczyk
instagramSharePathic_arrow_out

Loading...