Lyrics

Kiedy wchodzę lubię Gdy tak patrzysz na mnie Kiedy wchodzę lubię Gdy oglądasz za mną się Kiedy wchodzę lubię Gdy tak patrzysz na mnie Kiedy wchodzę lubię Gdy oglądasz za mną się Kręci się wokoło świat Ale czas jakby zgasł Nic nie liczy się dziś Dla mnie Głowa ciężka Nie ma szans Mówią self-care To nie żart Więc się dzisiaj nie przemęczę Wtedy myślę tamten stan Jakby życie ciągły karnawał Na balety jak na rytuał Wtedy myślę tamten stan Jakby życie ciągły karnawał Na balety jak na rytuał Ciało młode wpadło W dziki szał Kiedy wchodzę lubię Gdy tak patrzysz na mnie Kiedy wchodzę lubię Gdy oglądasz za mną się Kiedy wchodzę lubię Gdy tak patrzysz na mnie Kiedy wchodzę lubię Gdy oglądasz za mną się Spójrz Kiedy to obrócisz? Spójrz Kiedy to obrócisz? Spójrz Kiedy to obrócisz? Czuję, że patrzysz na mnie Non stop Skanujesz moje ego Mam dwa bilety na lot w kosmos Dziś polecisz ze mną Zaufaj mi Wiem, że to lubisz Pokażę Ci wszechświat Ale od kuchni Stan nieważkości uwolni nasze sny I nie zasłaniaj gdy nadejdzie świt Ty sprawiłaś, że cały świat Spins in slow motion All the time Trafiłaś w czuły punkt Bez zbędnych słów Chcę Cię więcej Wtedy myślę tamten stan Jakby życie ciągły karnawał Na balety jak na rytuał Wtedy myślę tamten stan Jakby życie ciągły karnawał Na balety jak na rytuał Ciało młode wpadło w dziki szał Kiedy wchodzę lubię Gdy tak patrzysz na mnie Kiedy wchodzę lubię Gdy oglądasz za mną się Kiedy wchodzę lubię Gdy tak patrzysz na mnie Kiedy wchodzę lubię Gdy oglądasz za mną się Spójrz Kiedy to obrócisz? Spójrz Kiedy to obrócisz? Spójrz Kiedy to obrócisz?
Writer(s): Mixtape Seoul, Sara Kantorska Lyrics powered by www.musixmatch.com
instagramSharePathic_arrow_out