Lyrics

Hamuj się, nie, nie wypada tego tobie mówić, nie Ale cenię sobie szczerość, ale nie Nie, nie wypada tego tobie mówić, nie Nazwą chamem Cię, więc hamuj się, hamuj się Nie, nie wypada tego tobie mówić, nie Ale cenię sobie szczerość, ale nie Nie, nie wypada tego tobie mówić, nie Nazwą chamem Cię, więc hamuj się, hamuj się Całe życie gryzę się w język, pierdolą więzi mnie, mówię co chce Hamuj się! Mówię co myślę, nie skusisz mnie cyckiem, na każdą bliznę mam inny biznes Hamuj się! Robię coraz większy papier, jakbym obracał tematem, temat mnie obracał Hamuj się! Dziś obracam rap jak szmatę, szmata kręci się na papier i w kurwę ją to jara Hamuj się! Co mi kurwa chcesz powiedzieć? Jak mogłem nie wiedzieć, że tym mogę skrzywdzić Ciebie Załóż pętle sobie z drutu parę fiutów, życzę śmierci Parę fiutów w moim wieku ma już dwójkę dzieci Dla mnie to debilizm, ta próbuj tu mi wmówić Że jesteś szczęśliwy, nie umiesz powstrzymać się na widok cipy Prawda boli skurwysyny I ma boleć skurwysyny Hamuj się Nie, nie wypada tego tobie mówić, nie Ale cenię sobie szczerość, ale nie Nie, nie wypada tego tobie mówić, nie Nazwą chamem Cię, więc hamuj się, hamuj się Nie, nie wypada tego tobie mówić, nie Ale cenię sobie szczerość, ale nie Nie, nie wypada tego tobie mówić, nie Nazwą chamem Cię, więc hamuj się, hamuj się Sos znów na rękach, się obsrała mała scenka Weź mnie nie oceniaj, podnoś mnie na rękach Nie byłeś w takich miejscach Miejscach, w których kurwy nazywa się, "Dziewczęta" W miejscach w których kumple żyją jak zwierzęta Czujesz zapach truchła, gnije prawa ręka od podawania rąk Byłem na imprezach, gdzie Ci wasi idole najebani lecą z krzesła Byłem na imprezach, na których wierne fanki dają się każdemu jebać Byłem na imprezach, na których chciałbyś być Chcecie życie dla tych liczb, chcecie być byle kim, byle żeby czuć się kimś Hamuj się! Całe życie gryzę się w język, pierdolą więzi mnie, mówię co chce Hamuj się! Mówię co myślę, nie skusisz mnie cyckiem, na każdą bliznę mam inny biznes Hamuj się! Robię coraz większy papier, jakbym obracał tematem, temat mnie obracał Hamuj się! Dziś obracam rap jak szmatę, szmata kręci się na papier i w kurwę ją to jara Hamuj się! Nie, nie wypada tego tobie mówić, nie Ale cenię sobie szczerość, ale nie Nie, nie wypada tego tobie mówić, nie Nazwą chamem Cię, więc hamuj się, hamuj się Nie, nie wypada tego tobie mówić, nie Ale cenię sobie szczerość, ale nie Nie, nie wypada tego tobie mówić, nie Nazwą chamem Cię, więc hamuj się, hamuj się (hamuj się) Hamuj się, hamuj się, hamuj się Hamuj się Hamuj się
Writer(s): Tomasz Janiszewski, Tymoteusz Rozynek Lyrics powered by www.musixmatch.com
instagramSharePathic_arrow_out