Lyrics

O, każdy dzień to chellenge Gdy wcześniej przesadzam Pierwszy raz od dawna Mam w głowie bałagan Chcę się bawić, pracować Być pijanym, wszystko na raz Ciągle brakuje mi czasu A nic nie zrobilem dla nas, o Dla siebie też niewiele robię Może poza wyniszczaniem organizmu jakimś gównem Które ryje głowę A myślę sobie - przecież mam kontrolę Jutro skończę ten projekt, a nawet nie zacząłem, o Fajnie, żeby to było tylko to Łatwo szło mi się tą drogą Chociaż gubiłem co drugą noc Cały jebany rok zajęło mi dojście do tego Że tu nie ma końca, stop Zamykam oczy i nie mam nic Natłok myśli, ktróre nie składa się w żadną myśl Tylko te bodźce i syf, który piję sobie z puszki Słodkie napoje i szulgi, a I słodkie napoje i szlugi Słodkie napoje i szulgi, a I słodkie napoje i szlugi Słodkie napoje i szulgi, a Słodkie napoje i szlugi Tej nocy czułem się ze sobą obrzydliwie Jedyne o czym myślałem, o To żeby nic już nie myśleć Mówiłem, że to na chwilę Parę spraw zawaliłem Nazywałem to kryzysem A to było moje życie Zacząłem gryźć wargi Jadałem bardzo skrajnie Czasami tosty z awokado A czasem wóda i fajki Air Force Nike i paski Kurwa biało jak w Narnii Noce niby znowu długie Ale nigdy nie wystarczy Pokochałem swoje miasto Jak nigdy wcześniej Tyle co ja tu przeżyłem To niejeden nie ma we śnie Przechyliłem mnóstwo wódy Spaliłem miliony szlugów Poczułem się pewny siebie I to był jedyny z plusów I tak w poprzednią zimię Potem to lato za szybkie Zjadłem wtedy tyle dropsów Ile jointów wypaliłem Melanż cały weekend Ej, melanż cały tydzień Jeden najebany ziomek zleciał z dachu, spko żyje I tak zaczynam ten album cały popierdolonych wspomnień I z marnowanego czasu (czasu) Wiem, że za mało sie staram Nie dbam o liryczny warsztat Ciągle śpiewam o browarach (lalalala) I starą Hondę mam, nie Bentley Piszę to w telefonie, który plecki ma pęknięte Ale silny jestem, we wszystkim znajdę szczęście To muza w moim sercu A życie jest kurwa piękne Życie jest kurwa piękne Życie jest kirwa piękne Życie jest kurwa piękne Życie jest kurwa piękne (Życie jest kurwa piękne) (Ej siema, wiem, że jest dość późno, znaczy wcześnie Ale miałbyś może kogoś, żeby coś ten No mordeczko chwilę temu odwiedził mnie Daniec, więc wbijaj do mnie na afterka)
Writer(s): Manuel Moreno Lyrics powered by www.musixmatch.com
instagramSharePathic_arrow_out