Chociaż Jest Noc

Chociaż jest noc, to na niebie widzę słońce

Chociaż jest noc, to na niebie widzę słońce

Chociaż jest noc, to na niebie widzę słońce

Chociaż jest noc, to na niebie widzę słońce

Chociaż jest noc, to na niebie widzę słońce

A każdy koniec będzie dla mnie początkiem

Promienie słońca świecą dziś nad miastem

Wiszą jak liny, więc zrobię z nich huśtawkę

Bujam się po mieście i zostawiam ślady

Białym flamastrem na niebie stawiam tagi

Jestem z Warszawy, duma to jest mój kolor

Świat jest ciekawy, fruwam tu jak samolot

Ulice płoną, a wersy jak drogowskazy

Każdy pożar ugaszą te słowospady

Widzę nienawiść, obłudę i strach

Zanim stąd pójdę to zburzę ich ład

Daj mi sekundę, alfabet to bomby

Twoją pogardę rozsadzę tu chcący

Mózg to karabin, a treść independent

Mogę tu zabić cię w mig intelektem

Chociaż jest noc, to na niebie widzę słońce

Chociaż jest noc, to na niebie widzę słońce

Chociaż jest noc, to na niebie widzę słońce

Chociaż jest noc, to na niebie widzę słońce

Tak to tak, a nie to nie

Czas to kat, a śmiech to lek

Strach to wróg, a pech to pech

Hajs to mus, a rap to jazz

Świat to cud, a fałsz to depcz

Wskaż co chcesz jak INCYDENTE i SOKÓŁ

Banknot bierz by widzieć więcej tu wokół

Nie szukam szmalu tak jak crackhead towaru

Szukam tu czarów jak makler dolarów

Stoję w Warszawie tak jak okręt przy kei

To mój przylądek dobrej nadziei

Nowy początek więc ruszam na szlak

Nowy porządek nie słucham ich rad

Każdy wers działa tu jak katapulta

Wbijam do studia nie wracam znów do późna

Trafiam bez pudła więc spokojnie kończę

Chociaż jest noc, to na niebie widzę słońce

Chociaż jest noc

Chociaż jest noc

Chociaż jest noc

Chociaż jest noc

Rest in peace