Pracuję

Pracuje w dni tygodnia

Pracuję weekendami

Pracuję o poranku

Pracuję wieczorami

Pracuję w nowym miejscu

Pracuję z ziomalami

Pracuje całe miasto dziś

Świt, już świt

Błyszczy słońce, bije beat

Piję kawę, zjadam biszkopty

Szkopuł w tym, że znów

Osz Ty

Nie ma Cię w łóżku

Nie ma na łączach

Nie ma w lodówce

Nie ma na Whatsapp

Nie ma Cię blisko

Nie widzę z okna

Nie ma na mapie

Nie ma Cię w Googlach

Pracuje w dni tygodnia

Pracuję weekendami

Pracuję o poranku

Pracuję wieczorami

Pracuję w nowym miejscu

Pracuję z ziomalami

Pracuje całe miasto dziś

Nic, już nic

W pustym domu echo brzmi

Już nie mogę dłużej gnić

Nowy numer, nowy skit -

Łap to

Nie ma, że przerwa

Nie ma nic darmo

Nie ma pasywnie

Nie ma zbyt łatwo

Nie ma już sił i

Nie ma pomysłów

Nie ma jak wrócić

Nie ma jak przysnąć

Pracuje w dni tygodnia

Pracuję weekendami

Pracuję o poranku

Pracuję wieczorami

Pracuję w nowym miejscu

Pracuję z ziomalami

Pracuje całe miasto dziś

Pracuje w dni tygodnia

Pracuję weekendami

Pracuję o poranku

Pracuję wieczorami

Pracuję w nowym miejscu

Pracuję z ziomalami

Pracuje całe miasto dziś