歌词

Pewnie i tak na końcu zostanę sam Zawsze tak było, czemu wtedy inaczej być ma? Nie użalam się nad sobą, choć kiedyś smutny siedziałem pod szkołą Tam pękło mi serce i nie mogłem wstać, to nie obchodziło nikogo Spełniłem więcej marzeń, niż ta cała szkoła razem wzięta Choć to oni mieli mieli te piękne wyjazdy i wesołe święta Dziś co drugi dzieciak tu próbuje mnie naśladować Jestem pomnikiem, który zburzyć da radę Tylko ten co go dał radę zbudować Wy ryjecie głowy młodzieży tylko po to, żeby se szkolić żołnierzy Na nikim wam nie zależy, na niczym wam nie zalеży Dla was moralne jest wszystko, jeżеli wam tylko przynosi korzyści Miłość czujecie tylko do pieniędzy i nienawiści Nienawidzę nienawiści, podłych ludzi i zawiści Czyli nienawidzę wszystkich, czyli nienawidzę wszystkich Nienawidzę złych, toksycznych, podłych ludzi bez ambicji Czyli nienawidzę wszystkich, czyli nienawidzę wszystkich Nienawidzę nienawiści, podłych ludzi i zawiści Czyli nienawidzę wszystkich, czyli nienawidzę wszystkich Nienawidzę złych, toksycznych, podłych ludzi bez ambicji Czyli nienawidzę wszystkich, czyli nienawidzę wszystkich Z domu raczej byłem biedny, ale się tego nie wstydzę Dziś wszystko się kręci wokół pieniędzy i tego nienawidzę Jak ich nie masz, życie zakuwa w kajdany twoje marzenia i plany Dziś wokół nich kręci się Ziemia i czuję się tym zażenowany Ja i Białas jakbyśmy pochodzili z Juarez albo z Tijuany Wtedy nie byliśmy wcale znani, obaj staliśmy na skraju W pierwszych ligach dziś gramy coś jak Suárez i Edinson Cavani I przyszliśmy tu małymi krokami, jakbyśmy szli z Urugwaju Nie było jak w raju, nie byliśmy dziani Nie ubierał nas Gianni ani Armani Raczej byliśmy na haju WWA, nie Miami, nokautuje nas jak Alain Ngalani W kraju, w którym co byś nie robił, to jesteś chujowy Czyli powiedz, to jest brzydki czy tani? Nienawidzę nienawiści, podłych ludzi i zawiści Czyli nienawidzę wszystkich, czyli nienawidzę wszystkich Nienawidzę złych, toksycznych, podłych ludzi bez ambicji Czyli nienawidzę wszystkich, czyli nienawidzę wszystkich Nienawidzę nienawiści, podłych ludzi i zawiści Czyli nienawidzę wszystkich, czyli nienawidzę wszystkich Nienawidzę złych, toksycznych, podłych ludzi bez ambicji Czyli nienawidzę wszystkich, czyli nienawidzę wszystkich
Writer(s): Jan Pawel Kaplinski, Mateusz Karas, Maciej Zacheja, Bartosz Luc Lyrics powered by www.musixmatch.com
instagramSharePathic_arrow_out