制作

出演艺人
SB Maffija
SB Maffija
表演者
Kinny Zimmer
Kinny Zimmer
表演者
White 2115
White 2115
表演者
Solar
Solar
表演者
TOMB
TOMB
表演者
Janusz Walczuk
Janusz Walczuk
表演者
Lanek
Lanek
表演者
Jacuś
Jacuś
表演者
po prostu Kajtek
po prostu Kajtek
表演者
Bryan
Bryan
表演者
Nypel
Nypel
表演者
Fukaj
Fukaj
表演者
Szaran
Szaran
表演者
Beteo
Beteo
表演者
Białas
Białas
表演者
SHDØW
SHDØW
表演者
Tony2000
Tony2000
表演者
作曲和作词
Janusz Walczuk
Janusz Walczuk
作词
Szaran
Szaran
作曲
Wiktor Jakowski
Wiktor Jakowski
作词
Brajan Litkowiec
Brajan Litkowiec
作词
Aleksander Wasiluk
Aleksander Wasiluk
作词
Karol Poziemski
Karol Poziemski
作词
Kajetan Ipczyński
Kajetan Ipczyński
作词
Mateusz Karaś
Mateusz Karaś
作词
Karol Lasota
Karol Lasota
作词
Łukasz Imielowski
Łukasz Imielowski
作词
Jacek Pala
Jacek Pala
作词
Michał Ciechanowicz
Michał Ciechanowicz
作词
Maciej Kacperczyk
Maciej Kacperczyk
作曲
Konrad Żyrek
Konrad Żyrek
作曲
Antoni Karczewski
Antoni Karczewski
作曲
Kamil Łanka
Kamil Łanka
作词
Paweł Kacperczyk
Paweł Kacperczyk
作词
Adrian Połońs
Adrian Połońs
作词

歌词

Dzień dobry Polsko, to Hotel Maffija trzy
Gonimy sny albo rakiety Elona Muska
Upiory śpią pod poduszką, bo my chcemy żyć
Jeśli nie Aleja Gwiazd, mają być klucze do miasta
Dzień dobry Polsko, to Hotel Maffija trzy
Gonimy sny albo rakiety Elona Muska
Upiory śpią pod poduszką, bo my chcemy żyć
Jeśli nie Aleja Gwiazd, mają być klucze do miasta
Pamiętam poród trapu, przeżyjmy go jeszcze raz (jeszcze raz)
Zgoda zbuduje nam mosty, lecz zgodę to ty musisz zbudować sam (sam)
Przewiał mnie wiatr wielkich zmian, a dzisiaj kierunek - tylko do przodu
Wierzę, że pod każdym spalonym mostem leży zakopany topór
Wychodzi słońce po burzy, trzeba budować nie burzyć
A mogło tego wszystkiego tu nie być, bo kiedyś mnie mama za to rapowanie to chciała udusić
Podobno się wycofałem i idę ja w inną już stronę
Przepraszam, bardzo mi przykro, ale tylko zawróciłem wam w głowie
Trzeci hotel, dziś w kieszeni mam wielki portfel
Dekadę temu miałem na Konwaliowej
Quebo, Białas i TomB to byli idole
Dobre bity i flow, driny i lole
Za nami wiele lat walki, wylanych łez
Piąta era SB Mafii, suko mamy gang
Tu nie mamy hierachii, każdy to szef (każdy szef)
(Hu-u-u-u-u)
Chociaż padło wiele gorzkich słów
Życzę wszystkim słodkich snów, udało się
(Hu-u-u-u-u)
W Międzyzdrojach pachnie skun
Na to wszystko patrzy buch
To nie jest mój buch
Dzień dobry Polsko, to Hotel Maffija trzy
Gonimy sny albo rakiety Elona Muska
Upiory śpią pod poduszką, bo my chcemy żyć
Jeśli nie Aleja Gwiazd, mają być klucze do miasta
Pierwsza era SB, ja to fan
Zastanawiam się, "Czy ja to mam?"
Druga era SB, jestem w grze
Teraz wszystko mamy razy dwa (ye)
Mam na sobie diamentowy chain
A w karatach za to czarny pas
I się mogę czuć jak Gucci Mane
Dajcie znać czy dziarać twarz
Wolę zadzwonić do mamy, niż poznawać tamte damy
Nie imponuje mi, że chodziłaś z Alanem na wagary
Trzymaj się ramy, to się nie posramy
Schabowe, kalmary, w kieszeniach dolary, ujebane od Jäger'a gary
Nigdy nie wejdziemy w żadne pierdolone ramy
Kiedy będzie hajs i sława?
Nie wiem, póki co to zapierdalam
Przyjechałem tu z Poznania, przede mną parę zwrotek do nagrania
Solar mi mówi, że mogę to nawinąć lepiej
A jak się opłaca, to szczerze
Od kiedy byłem w starterze, to nie muszę być na Tinderze
Znajdę Polskę, ale słońce jak w El Paso
Miałem na brązowo, się zjarałem na tomato
Osiem godzin w busie, no i leje się potato
Miałem przyjechać benzem, ale wolę razem z klasą być
Dzień dobry Polsko, to Hotel Maffija trzy
Gonimy sny albo rakiety Elona Muska
Upiory śpią pod poduszką, bo my chcemy żyć
Jeśli nie Aleja Gwiazd, mają być klucze do miasta
Osiem godzin w busie z Lankiem - Boże, jak ja tu trafiłem?
Nie zrozumiesz, jeśli nie przeżyjesz, o ile w ogóle przeżyjesz
Nie mamy granic, wskakujemy w ogień nawet jak się pali
Jak będzie potrzeba to drzwi wyjebiemy i później każemy od nowa je wstawić (ha)
Cześć, z tej strony Nypel
Wydojrzałem i dotykałem cip...
Wstaję nad ranem i robię muzykę
Wstaję nad ranem na Hotelu trzy
Cześć, z tej strony Nypel
Wydojrzałem i dotykałem cip...
Wstaję nad ranem i robię muzykę
Wstaję nad ranem na Hotelu trzy
Jedni tu byli na, "Tak", inni tu byli na, "Nie"
Ci, co by chcieli nas znać, kiedyś życzyli nam źle
Płyniemy łódką przez ocean łez
Ja w tamtym roku tu z każdym wygrałem
I nadal chcę utrzymać passę
Więc płytę wydaję na lipiec
Za Chaos dostałem tu złoto, za Preludium zara platynę
Szaran SBM
Słychać już dobrze, że będę trzymał za mordę tę grę
Ja chyba zacznę liczyć kalorie
Jak za ciężki stanie się fame
Tutaj litrami jest lana wiśniówka
Masz oczy jak Lana Del Rey
Mam w sobie kurwa trzy gramy patuska
Chodź, pokażę Ci gdzie
Dzień dobry Polsko, to Hotel Maffija trzy
Gonimy sny albo rakiety Elona Muska
Upiory śpią pod poduszką, bo my chcemy żyć
Jeśli nie Aleja Gwiazd, mają być klucze do miasta
Uh, który to rok? (Który to rok?)
Jesteśmy modni, tworzymy dom
Strzelają korki, Dom Perignon
Nie miałem na stu-dio
Dziś to mój dom
Starą komórką pisałem tekst
Chciałem jak Tomb - chociaż jeden wers
Ona w głowie ma te kadry jak od Wesa Andersona
Już zwiedziłem Tatry, a skończyłem w Międzyzdrojach
Mimo że jestem off, to całkiem ładny dysonans
To USB port, pozdrawiam, Michał z Radkowa, ey
Patrzę się na ocean ludzi ze sceny jak jacyś jebani Migosi
Więc jak kiedyś mówiłem, że mam problemy, to chciałbym was za to przeprosić
Za karę jechałem tutaj autokarem, osiem godzin na zgrupowanie
Ja nie jestem Lewy, pierdolę transfery, z tą samą drużyną zostaję
Written by: Adrian Połońs, Aleksander Wasiluk, Antoni Karczewski, Brajan Litkowiec, Jacek Pala, Jakub Szarański, Jan Walczuk, Kajetan Ipczyński, Kamil Łanka, Karol Lasota, Karol Poziemski, Konrad Żyrek, Maciej Kacperczyk, Mateusz Karaś, Michał Ciechanowicz, Paweł Kacperczyk, Wiktor Jakowski, Łukasz Imielowski
instagramSharePathic_arrow_out

Loading...