Lyrics

Oczy otwarte, dwa jeden na zegarku Wsiadam na backseat, bo boję się kontaktów Wszystko się zgadza, jak kurs mamy do centrum Czeka na mnie on i rozmrożony Red Bull Miniówa za krótka, przykrywa ją płaszcz Oksy Prady, na butach Swoosh Gang W tylnej zapalar, każdy podryw ten zna Ja odpalam, ty przypalasz Škoda driftuje i podjeżdża pod znak Zielony neon, 24h, ulice milkną, rozsypuje się twój hasz Oryginalna woń, nie Dior Sauvage Błyszczyk do ust i usta do włosów Kleją się, jak twoje ręce do shotów Kolejne stawiasz ty, ja, paru innych chłopców Serce mówi "pij", a głowa mówi "stopuj" Moczę tusz w twoim ciele, handpoke Moje hasło na twej skroni mówi jedno Jestem kurwa trendsetterką Spalę duszę, a buchem będzie twoje tętno Widzę i czuję, słucham i milczę Każdy chowa się w swoim własnym movie Disney To co o mnie mówisz przekładam na klisze Każda prześwietlona, odczytuję tylko ciszę Odbija się tusz, odbija się głos Jakość ściany generuje słowotok Kręci się w głowie, kręci się winyl Kolejny drop, a my szkło podnosimy Dobrze Tak więc, proszę pana, sto gramów czystej wódki I lód, osobno na szklankę, proszę pana? Doskonale, Pan ma zawsze rację Lód na osobną szklankę, naturalnie I dopiero później talerz pożywnej zupy Moczę tusz w twoim ciele, handpoke Moje hasło na twej skroni mówi jedno Jestem kurwa trendsetterką Spalę duszę, a buchem będzie twoje tętno Moczę tusz w twoim ciele, handpoke Moje hasło na twej skroni mówi jedno Jestem kurwa trendsetterką Spalę duszę, a buchem będzie twoje tętno Kiedy kropla etanolu w waszych żyłach pływa Czy pierwsza myśl to uczucia moje, nie no bywa Tak czasem bywa Zmiecie mnie, bo z tą głową już się rozpływam Nie kocham was, tylko ludzi, których w niej stworzyłam Których w niej stworzyłam
Writer(s): Mateusz Narojczyk Lyrics powered by www.musixmatch.com
instagramSharePathic_arrow_out