Lyrics

Budzi mnie własny krzyk Echo wypełnia świt Sen zbudził lęk, zbudził mnie Rodzi się nowy dzień Wyścig zaczyna się Start znak dla nóg, rusza bieg Wiem miasto chce Wciągnąć mnie w życia wir Wiem muszę biec Wzbudzić swój pokład sił I nic, i nic I nic, i nic Za mało mało mało Barw by tęczę wznieść Mało szans by walki chcieć Tak mało mało mało (mało mało mało) Sił by swój zachować cel Za mało życia by się bać Za mało chwil by w strachu trwać Za mało mało mało (mało mało mało) Prawdy by odsłaniać twarz Ja nie chcę nic już przegrać Wybrać mogę chyba sobie z boku stać Miasto zaczyna żyć Ruchy pozornych sił Oddech na raz, śpiew na dwa Zapał udziela się Groźny chce wciągnąć mnie Ruch wspólny start, wspólny bieg Cóż wyspa ma Kurczy się, wokół mur Wiem pada strzał Muszę chcieć, muszę biec I nic, i nic I nic, i nic Za mało mało mało Barw by tęczę wznieść Mało szans by walki chcieć Tak mało mało mało (mało mało mało) Sił by swój zachować cel Za mało życia by się bać Za mało chwil by w strachu trwać Za mało mało mało (mało mało mało) Prawdy by odsłaniać twarz Ja nie chcę nic już przegrać Wybrać mogę chyba sobie z boku stać (Ja nie chcę nic) (Ja nie chcę nic) (Ja nie chcę nic)
Writer(s): Jacek Antoni Cygan, Janusz Kruk Lyrics powered by www.musixmatch.com
instagramSharePathic_arrow_out