Kredity
PERFORMING ARTISTS
Hubert.
Vocals
COMPOSITION & LYRICS
Hubert.
Composer
PRODUCTION & ENGINEERING
Hubert.
Producer
ENZU
Mastering Engineer
Texty
Czekam na Ciebie jak (Woah)
Tysiąc pięćset poduszek
Czekam na Ciebie jak (Woah)
Okej, hej
Czekam na Ciebie na stacji jak Hachiko
Kilometry znowu wyznaczają nam ryzyko
Tysiąc pięćset poduszek i Twoje wyro, oh
Po co mi to? Mm, po co mi to?
Czekam na Ciebie na stacji jak Hachiko
Kilometry znowu wyznaczają nam ryzyko
Tysiąc pięćset poduszek i Twoje wyro (Fuck)
Po co mi to?
Serio wiem, że trzymasz moje ciepło tak jak termos (Hej)
Miałem lekko, miałem spokój, teraz ciągle patrzę w cellphone
No bo okazało się, że trochę tęskno mi do Ciebie
Kiedy siedzę ja u siebie, Ty u siebie
Moje ziomy wiedzą, co robię w niedzielę
To nie kościół, ale modlę się o (Więcej im tego dajcie), ha
Ta, cztery województwa dalej nosisz moją szarą hoodie
Tak cię zaklepałem, nie wtajemniczaj koleżanek (Ale)
Dzwoń, jak się nudzisz, ponudzimy się razem (Uh)
Mam taki game jaki chciałem mieć w gimnazjum
Shout-out dla dziewczyn z gimnazjum
"Nie wiedziałam, że będziesz rapować", ej chwila, chwila, chwila
Trzeb- trzeba było pytać (Okej)
Czekam na Ciebie na stacji jak Hachiko
Kilometry znowu wyznaczają nam ryzyko
Tysiąc pięćset poduszek i Twoje wyro, oh
Po co mi to? Mm, po co mi to?
Czekam na Ciebie na stacji jak Hachiko
Kilometry znowu wyznaczają nam ryzyko
Tysiąc pięćset poduszek i Twoje wyro (Fuck)
Po co mi to?
Okej, hej
Trochę tu więdnę bez Ciebie
Od miesięcy nie miałem dobrego spania
Chodź, pokażę Ci cały prawy brzeg
Gdzie pali się jazz, pewnie gdzieś spotkamy Adama
Sunset zamieniam na sunrise, bo co noc siedzimy do rana (Tu nie ma spania, nie)
Jak wracam na chwilę do chaty, to cieszy się tata i mama
Brat rośnie nie do poznania
Wróciłem z Poznania, wróciłem z Wrocławia
Za chwilę znów muszę spadać
Sauna by tu się przydała
Brakuje mi miejsca w kalendarzu, chociaż nie mam kalendarza
I jak Dalai Lama taki sam pomimo trendów
U braci Kacperczyk jem kanapkę na backstage'u
Arczi Rojek gratuluje mi występu
Byłem trochę shaky, kiedy doszło do handshake'u
Z kumplami dla śmiechu wyprzedaję każde venue
Kilka lat temu nudziliśmy się w liceum
Rozsadzała nas po kątach, mnie i mego ziomka
Teraz młodszym klasom pokazuje nas na fotkach
Podejrzliwy sąsiad myśli, że sprzedaję narkotyki, kiedy podjeżdżają Jeepy (Wroom)
Uważaj BG, bo te panie będą sticky
W doborowym towarzystwie poleciałem do Afryki
I na festiwalach w tylu miastach darłem mordę
Jak Grubson na szczycie góry, rozkręciłem koncert
W Amsterdamie spędzam piątek i sobotę
Mówią coś o kropce, chociaż nie ma jej w paszporcie (-Cie, cie, cie)
Czekam na Ciebie na stacji jak Hachiko (Oh)
Kilometry znowu wyznaczają nam ryzyko (Oh)
Tysiąc pięćset poduszek i Twoje wyro (Oh)
Po co mi to? (Po co mi?) Po co mi to? (Woah)
Czekam na Ciebie na stacji jak Hachiko (Hachiko)
Kilometry znowu wyznaczają nam ryzyko (Ryzyko)
Tysiąc pięćset poduszek i Twoje wyro (Fuck)
Po co mi to? (Po co mi?) Po co mi to? (Woah)
Więcej im tego dajcie
Written by: Hubert.

