Songtexte

Ay, 2K is a madness Oh wow, młody 2K to bomba Oh wow, trafiamy w te dziury jak Gortat Spiorę jej dupę jak w Mortal Combat, oh Brand new nie żaden comeback Badam ten temat jak sonda Młody Cassini z nią w drodze na Mount Blanc Ona chce się bawić cały dzień Kręci jointa - mówię kręć tym Klepię jak THC, mmm Ona nie lubi być grzeczna Strzelam w tą sukę jak TEC-9 Budzi się w niej znów bestia Znowu nie chce bym przestał Lubi ten brak powietrza, ey Brak powietrza I lubi mój smak Ciągle zlizuje to Paco Rabanne Wpadamy w trans Robimy znowu to kolejny raz Latamy nago po domu jak w filmach Kocham jej dotyk i kształt jej tyłka Robię jej foty gdy polewa drinka Ej, inna niż każda dotychczas Ma usta pięknie jak Jolie, rysy jak Kolumbijka I się stąd nigdzie nie rusza jakby nie miała wyjścia Mówiła w windzie mi, "Łukasz, lećmy gdzieś koło lipca" Z nią mógłbym zrobić bank albo kantor Hajs jebać z cargo, strzelać w bak policjantom Ona znowu przy mnie gra taką ważną Żart ma jak Pesci, pluje w twarz wszystkim błaznom Śmiejemy się z tych par co się kłócą ciągle Albo z tych dam co się zachowują głupio-mądrze Ma w oczach blask kiedy patrzy na mnie zanim dojdzie Kocha się śmiać i pierdoli to, co teraz modne Kocha upijać się tequilą i wieczory ze mną Oglądamy Tarantino, leję Jose Cuervo I nie wiem czy to miłość gdy jej rośnie tętno Wyjątkowo szybko jakby depnął Enzo Ona w dupie ma Twoje Vetements Ubiera się luźno i się nie przejmuje metką Jak wpada do mnie - zrzuca ciuchy prędko I całe mieszkanie pachnie mi jak Kenzo Tańczymy pijani gdzieś - bo jest piątek Chodźmy zjeść - mówi do mnie Drugi dzień z nią na bombie Rano SMS od niej "Chcę Cię mieć, przyjedź po mnie" "Kochaj mnie nieprzytomnie" Znam ją krótko ale czuję jakbym poznał dawno Bo mnie rozumie - ja nie potrzebuję nic ponad to Ciągle się gubię, ona trzyma mnie przy ziemi twardo Ja to jak dureń - pewnie to popsuję dosyć łatwo Z nią mógłbym zrobić bank albo kantor Hajs jebać z cargo, strzelać w bak policjantom Ona znowu przy mnie gra taką ważną Żart ma jak Pesci, pluje w twarz wszystkim błaznom Śmiejemy się z tych par co się kłócą ciągle Albo z tych dam co się zachowują głupio-mądrze Ma w oczach blask kiedy patrzy na mnie zanim dojdzie Kocha się śmiać i pierdoli to co teraz modne
Writer(s): Michal Ryducha, Kamil Kasprowiak, Lukasz Hodakowski Lyrics powered by www.musixmatch.com
instagramSharePathic_arrow_out