Songtexte

Dziś nic, a potem kolejny drink Dziś nic, wylewam następny litr A dni - nie liczę jak łez i krzywd Zniknął dawno wstyd, nie jest już głupio mi Raz w górę, a raz w dół (a raz w dół), bywa Raz na zjebie, raz na kacu (raz na kacu), żywa Krew mi czasem z nosa rano spływa Do niektórych rzeczy mojej mamie się nie przyznam, nie Bo jestem małym dzieckiem, lodowate mam serce Drineczkiem pomagam sobie, by poznać amnezję Kreseczkę sobie robię jak Amy przed koncertem Mam dreszcze, czy zanim go zagram, będę żyć? Ja najwięcej głosów słyszę w czterech ścianach Jak piosenkę, którą śpiewała mi mama Zimne kostki lodu, leżę znów pijana Ej, ej, na, na, na, na, na, na Ja najwięcej głosów słyszę w czterech ścianach Jak piosenkę, którą śpiewała mi mama Zimne kostki lodu, leżę znów pijana Widzę Ciebie we śnie, to fatamorgana jest Mam purpurowe oko, tak jak 7 Up z kodą Wpadłem jak śliwka w kompot, w ogień lecę za młodą W sumie rzuciłem, ale daj mi jedną fajkę Mogą być ruskie, ukraińskie, czy albańskie Być może Popek zdrowie też przeprosi za mnie Kłócę się z wódą, dragami, rozczarowaniem Nie masz tożsamości, więc nie przejdziemy na "ty" Doceniam drobnostki, ale ego mam too big Wieczorami ciągną mnie pazury w ciemny las Trzymaj mnie za rękę, kotek, nie mogę iść sam Świat mi nie siada, ale obsadza mnie w głównej roli Nie sąsiaduję z wami - jak z Pawlakiem wokół płotki Ja najwięcej głosów słyszę w czterech ścianach Jak piosenkę, którą śpiewała mi mama Zimne kostki lodu, leżę znów pijana Ej, ej, na, na, na, na, na, na Ja najwięcej głosów słyszę w czterech ścianach Jak piosenkę, którą śpiewała mi mama Zimne kostki lodu, leżę znów pijana Widzę Ciebie we śnie, to fatamorgana jest Piszą znów o mnie, ja leżę znów na bombie i Jak na ironię, to radzę sobie dobrze, gdy Cały mój świat wali się, ja kocham ciszę Robię pierwszą płytę, zrobi lepiej mi się Jak wyrzucę z siebie wszystko, co mnie boli tak Że jestem za wulgarna, mam za mocny makijaż Obchodzi tylko to was, brzydzi mnie ten sztuczny świat Leżę sama w pokoju, moja patologia i ja Książę odjedzie busem, chyba uciekł mu koń Kareta coś się spóźnia, może Uber, a może Bolt? Princess from getto, żaden pałac, straight from the blok Północ wybiła trzy doby temu, what time o'clock? Ja najwięcej głosów słyszę w czterech ścianach Jak piosenkę, którą śpiewała mi mama Zimne kostki lodu, leżę znów pijana Ej, ej, na, na, na, na, na, na Na, na, na, na, na, na, na, na, na Na, na, na, na, na, na, na, na, na Na, na, na, na, na, na, na, na, na Na, na, na, na, na, na, na, na, na (To fatamorgana jest) (To fatamorgana jest) (To fatamorgana jest) (To fatamorgana jest)
Writer(s): Jakub Jan Gendzwill, Konrad Lukasz Zyrek, Gomez Dominik Urbaez Lyrics powered by www.musixmatch.com
instagramSharePathic_arrow_out