Songtexte

Dzieci zmulone wypełzły ze szkoły Światła wyświetlaczy nadają twarzom koloryt Zarzucone dragi wypierają potrzeby Wszyscy mamy antydepresanty, żeby... Dzieci zmulone wypełzły ze szkoły Światła wyświetlaczy nadają twarzom koloryt Zarzucone dragi wypierają potrzeby Wszyscy mamy antydepresanty, żeby nie żyć Od boga co noszony dumnie na ustach Choć głównie się przydał przy wojnie No kilkaj w cokolwiek, jak pojebany Bo za chwilę przestaniesz wierzyć w cokolwiek Zioma, co mieszkał pode mną na bloku A pod blokiem, na boku poganiał piątkę Do jebanych bloków, bloków danych załadowanych na block chain Boisko obok osiedlowe derby Na tych spod ósemki Rozbiłem się na fragmenty Zanim świat usłyszał co to NFT Ściągam uwagę jak dźwięk powiadomień A walą mnie jak z Uzi (a walą mnie jak z Uzi) Od małolata to latało się poza domem To dopiero cruising Ziomal to kuzyn Nawet jak nie masz, to znajdzie się drugi do zrzuty na szlugi Już wtedy wiedziałem, że nigdy nie będę bogu ducha winny Bo serdecznie pierdolę długi Ziomal to kuzyn Jak kłopoty, to głównie z nudy Dla rodziców jak mała zguba A świat dla nas nigdy tu nie był za duży (nigdy tu nie był za duży, nie) Dzieci zmulone wypełzły ze szkoły Światła wyświetlaczy nadają twarzom koloryt Zarzucone dragi wypierają potrzeby Wszyscy mamy antydepresanty, żeby... Dzieci zmulone wypełzły ze szkoły Światła wyświetlaczy nadają twarzom koloryt Zarzucone dragi wypierają potrzeby Wszyscy mamy antydepresanty, żeby nie żyć Dzieci z dworca ZOO Znów widziały smoka Tak wiele robimy na pokaz A w życiu nie kierowała nami moda Wychowała mnie Gejsza Z dzieciaka na faceta Dawniej zabawa w berka, bo jedyne co umiałem, to uciekać Jest chwilę po szóstej, jakiś apartament A ja zagubione dziecko w figloparku Oczy takie małe i takie niewinne Takie zrobione i tak pełne strachu A potem skaczemy jak w klasach Przez białą linię do następnej linii W grupach wieczorem grywamy z zbijaka Jak matka nie zapie, to nie wrócisz nigdy Reguły z dzieciństwa zostały do dzisiaj Bo największe knury znów stoją na bramkach Zasada Pascala wciąż zobowiązuje Jak skopałeś, ratuj, nic samo nie wraca Źrenice wielkie jak mango Oczy mam duże jak manga I żuję gumę A wolałbym wrócić do czasów jak to była mamba Bugs Dzieci zmulone wypełzły ze szkoły Światła wyświetlaczy nadają twarzom koloryt Zarzucone dragi wypierają potrzeby Wszyscy mamy antydepresanty, żeby... Dzieci zmulone wypełzły ze szkoły Światła wyświetlaczy nadają twarzom koloryt Zarzucone dragi wypierają potrzeby Wszyscy mamy antydepresanty, żeby nie żyć
Writer(s): 4money Lyrics powered by www.musixmatch.com
instagramSharePathic_arrow_out