Στίχοι

Chciałbym cię zabrać Ej, tam, i tam, i tam, i tam, i tam Pozwiedzać miasta Ej, tam, i tam, i tam, i tam, i tam Wysadzić Starbucks Ej, tam, i tam, i tam, i tam, i tam Wszędzie Kupiłbym ci nowe Rari ale i tak byś jeździła moim Benzem Powinienem mniej pić I mieć wiele więcej czasu Powinienem chcieć żyć I nie tykać już tematu Powinienem częściej mówić słowo kocham (yeah) Ale wszystko tobie zostawiam na zwrotach, wiesz I lubię vibe, który miedzy nami mamy I lubię high z tobą, gdy palimy gramy I lubie jak zarzucamy sobie taby dla zabawy Biorę kredki i rysuje twoje ślady Po, po, nie uciekaj już ode mnie mała Lepiej cho-chodź, usiądź obok I wyszeptaj mi na ucho co-coś to coś Masz to w sobie I ja to widzę Zobacz na te inne suki, grasz w zupełnie innej lidze Tęsknie za tobą jak za '98 Chciałbym wtedy z tobą żyć i z rapu dzielić sosem Nosiłbym te duże baggi a ty - nic Żylibyśmy marzeniami, tak jak dziś Chciałbym cię zabrać Ej, tam, i tam, i tam, i tam, i tam Pozwiedzać miasta Ej, tam, i tam, i tam, i tam, i tam Wysadzić Starbucks E,j tam, i tam, i tam, i tam, i tam Wszędzie Kupiłbym ci nowe Rari ale i tak byś jeździła moim Benzem Wiem ze czasem jestem chamem i gburem Nigdy nie pchałem się na afisz, skumaj Czasem próbuje Połączyć pasję, dom i ciebie Z moim rapem i bólem Który wypluwam na mikrofon siedząc w chacie W bibule zawinę złość Zmielony kacem, w ogóle Zajawa, że jest obok ktoś kto pisze "KC" nie pluje się O to jakim typem jestem: katem i królem I jestem dobry już dla ciebie Stop! Znaczy: próbuję! (yeah) A kiedyś byłem inny Nieważne co zrobił, zawsze był niewinny Nie wyciągaj broni Zero kłótni - żyjmy Jakby to był nasz ostatni dzień w nowej willi Jakby to był nasz ostatni seks w nowej willi Jakby to był nasz ostatni śmiech w nowej willi Jakby to był nasz ostatni wdech w nowej willi Chciałbym cię zabrać Ej tam, i tam, i tam, i tam, i tam Pozwiedzać miasta Ej tam, i tam, i tam, i tam, i tam Wysadzić Starbucks Ej tam, i tam, i tam, i tam, i tam Wszędzie Kupiłbym ci nowe Rari ale i tak byś jeździła moim Benzem
Writer(s): Sebastian Morgos, Oskar Augustyn Lyrics powered by www.musixmatch.com
instagramSharePathic_arrow_out