Music Video

MAŁACH - "Co by nie było" prod. PSR
Watch {trackName} music video by {artistName}

Credits

PERFORMING ARTISTS
Małach
Małach
Performer
PSR
PSR
Performer
COMPOSITION & LYRICS
Bartłomiej Małachowski
Bartłomiej Małachowski
Songwriter
Kamil Pisarski
Kamil Pisarski
Composer

Lyrics

Płynę na fali, która mnie niesie Jestem tu jeden! Muzykę robiłem od zawsze dla siebie! Dla mnie to Eden! Wszytko to, co mam Teraz, kochanie, wyłącznie dla ciebie Jak będziesz już większa wszystko opowiem ci Chociaż jak to zrobię – nie wiem! Co by nie było Dam sobie radę Nie jestem pizda! Życie mnie trzyma na dystans Kusi mnie, żebym korzystał - wyznam Jestem normalnym chłopakiem Cisnę, bo wiem że mam patent, raczej Młodym Polakiem Choć jeżdżę na Włochy, Hiszpanię i Francję przez Pragę Gdzie my nie byli Palcem robieni to nie tu Not very happy Przerobią cię nawet dwa razy U ciebie na poczcie, jak jesteś debil Emery dalej na froncie Ale nie w walce by więcej, wyżej Dobrze się czuję na lądzie Tańczę tu breaka i to jest prawdziwe Chociaż co by nie było - to wchodzę Idę tu po coś Nie szedłem po drodze Wiem za czym idę I za tym chodzę Mam 10-letnią karocę Przy każdej płycie też się upocę Czasem tu dni całe, noce Robię se co chcę z muzyką, bo muzyką żyje na co dzień, kocie Gdzie mój dom? Gdzie moja noga stanie jutro, ziom? Dla mojej rodziny chcę zbudować schron Choć ciągle kracze na nas stado wron Co by nie było, powiedz Gdzie mój dom? Gdzie moja noga stanie jutro, ziom? Dla mojej rodziny chcę zbudować schron Choć ciągle kracze na nas stado wron Co by nie było idę Jestem artystą Z różnymi prądy czasami płynę Ni chuja nie będę nawijał tak jak chcesz Jak będę chciał tak nawinę Minę jaką chcę zrobię do gry Nie jestem pazerny, a szczodry Wychodzę w jeansach z kredytem Zakładam dresy i mówię: dzień dobry Udaję lamusa po raty Zawsze się wkręca jakiś mordziaty Dadzą mi wszystko Nie chcą zaliczki, rachunku, faktury, przedpłaty Nie spadnę nisko Moje sumienie jest czyste Ale nie jestem z bajki Mogę być każdym A ważne kto dla mnie jest ważny: bity i kartki Mikrofon dynamic w domu Czy kurwa duże studio za pięćset Najlepsze sushi czy najgorsza zepsuta Zupa na mieście (na mieście, na mieście) Co by nie było Gdzie by nie byli Dadzą se rady Dziecko, rodzin, koncerty, a kiedyś zbuduję se chatę Kojarz mnie mordo z moim warsztatem Nie urodziłem się celebrytą Foty se robię wyłącznie dla fanów Czasem przeszkadza mi to Czasem bym chciał incognito I skupić się tylko, żeby rozjebać Głowy wysoko Nie słuchać innych Uwierzyć w siebie i dupy nie sprzedać Gdzie mój dom? Gdzie moja noga stanie jutro, ziom? Dla mojej rodziny chcę zbudować schron Choć ciągle kracze na nas stado wron Co by nie było, powiedz Gdzie mój dom? Gdzie moja noga stanie jutro, ziom? Dla mojej rodziny chcę zbudować schron Choć ciągle kracze na nas stado wron Co by nie było idę Jestem ziomalem dla mych ziomali, którzy są ze mną Co by nie było To nie jest im, i nie jest mi wszystko jedno Serio! Byliśmy razem jak było nas wielu Dziś tu najbliższych mam paru Od smutku, radości sukcesów Porażek, nie tylko browarów Dawaj tu paru To go nie ciągnie z zazdrości Bo ja to nie mogę I nawet mi wóda zajeżdżam jak mam zagrać koncert I popijam z cytryną wodę, z jebanym lodem Znam położenie, gdzie w sklepie dla ciebie jest wszystko za drogie Byłem czasami też w położeniu, gdzie siana rozjebali trochę Nie ma jak dom, jebac hotel I starą, choć własną gablotę Radził se chodząc na boso Poradzi se kiedy przysłali mu flotę Co by nie było To robił bity i pisnął kolejną zwrotę Dlatego muzyka jest dla mnie czymś więcej Niż tylko przedmiotem A w każda plotę wbijamy to, co w bijamy w hejterów i wrogów Patrzyłem na nich tak samo z tramwaju Jak patrzę na nich dziś z samochodu Czy we Wrocławiu na Krzyki Czy w WWA na Mokotów Jestem gotowy jak nigdy Od kiedy na świecie pojawiła ona się Nie dbam o zło czy konflikty Gdzie mój dom? Gdzie moja noga stanie jutro, ziom? Dla mojej rodziny chcę zbudować schron Choć ciągle kracze na nas stado wron Co by nie było, powiedz Gdzie mój dom? Gdzie moja noga stanie jutro, ziom? Dla mojej rodziny chcę zbudować schron Choć ciągle kracze na nas stado wron Co by nie było idę
Writer(s): Kamil Pisarski, Bartlomiej Malachowski Lyrics powered by www.musixmatch.com
instagramSharePathic_arrow_out