Vídeo musical

Créditos

PERFORMING ARTISTS
Mesajah
Mesajah
Performer
COMPOSITION & LYRICS
Courtney Edwards
Courtney Edwards
Composer
Marcin Pajak
Marcin Pajak
Composer
Paweł Wróblewski
Paweł Wróblewski
Composer
Paweł Rosiak
Paweł Rosiak
Composer
Piotr Kubanski
Piotr Kubanski
Composer
Manuel Renfigo Diaz
Manuel Renfigo Diaz
Lyrics

Letras

Nie ważne ile w życiu potrafisz Tak łatwo można wszystko stracić A kiedy sumienie Cię dręczy Jedyną ucieczką to się nawąchać i napić Zaczyna się pięknie tak Wydaje Ci się że zdobywasz świat Masz wrażenie że życie ma lepszy smak Rzeczywistość odbierasz na wspak Nałóg zżera Cię powoli jak Rak Wypaczenie twoich uczuć emocji brak Zmieniają się wszystkie wartości Punkt widzenia ocena samoświadomości Nowe znajomości i chlanie Nowr znajomości i wąchanie I tak mija rok po roku Kiedy jest co wypić pełno kolegów wokół Ale kiedy znika flakon i gram Nikogo nie ma przy Tobie, zostajesz sam Powtarzasz że radzisz sobie Ale bałagan wciąż narasta w głowie Tak bardzo chciałbyś stracić wszystko Tak bardzo chciałbyś zostać nikim Najkrótsza droga by stracić wszystko To alkohol i narkotyki Byłem po drugiej stronie lustra jak w krainie czarów W krainie win, wódek, łychy tekli i browarów W siwym dymie dla swojego ciała bez litości Urwane filmy z rana mdłości Gdy człowiekowi jest bardzo źle jest na dnie Tak bardzo trudno jest powiedzieć nie Potem psychika wychodzi z odmętów A mimo tego ciało ciągle praggnie tych procentów Życie traktowane jak kolorowanka Dragi to kredki łeb mydlana bańka Nie odróżnisz już wieczora od poranka 24 h z wiatrakami walka To już choroba jest gołym okiem widać to Gdy pijesz by za chwilę potem się zrzygać bo Wszystko dla ludzi jest trucizną lub lekiem Lecz tak trudno jest pozostać człowiekiem Tak bardzo chciałbyś stracić wszystko Tak bardzo chciałbyś zostać nikim Najkrótsza droga by stracić wszystko To alkohol i narkotyki Kiedyś weekend zaczynał się w piątek Teraz weekend to tygodnia początek Bania mija ludzie wracają do swoich spraw Tylko u Ciebie życie traci paletę barw Szarej codzienności masz już dosyć Więc mówisz lepiej polej lepiej posyp Nie odróżniasz dnia od nocy Oczy jak 5 złotych malinowe nosy Mówisz, że to Ciebie nie tyczy Ale używki Cię mają na smyczy Przelewa się czara goryczy Znowu się napić dla Ciebie największy wyczyn Dziś już nie rozdajesz kart Sam pokazujesz ile jesteś wart Pokochałeś alko zanadto Popatrz mi w oczy powiedz czy było warto Tak bardzo chciałbyś stracić wszystko Tak bardzo chciałbyś zostać nikim Najkrótsza droga by stracić wszystko To alkohol i narkotyki
Writer(s): Marcin Pajak, Piotr Kubanski, Pawel Wroblewski, Marcin Owczarek, Rengifo Manuel Diaz, Rengifo Daniel Diaz, Andrzej Piotr Szydlo, Barbara Miedzinska, Pawel Rosiak, Magdalena Anna Dziegiel, Courtney Dale Edwards Lyrics powered by www.musixmatch.com
instagramSharePathic_arrow_out