Letra

Za oknem krople mówią "Hi" (hi, hi) Leżę wygodnie, tonie czas (czas, czas) I nie chcę wiedzieć, kto we łzach (łzach, łzach) Na pętlę wracał wczoraj sam (sam, sam) Niechętnie mieszam każdy drink, są słodko-gorzkie jak gin To boli mocniej, ale mocniej kopie, bo moje życie to film A w nim najlepsze są teksty ofiar, są słodko-gorzkie jak łyk Procenty pojawiają się na koniec Więc weź to sobie, bo to mój początek Ja czuję komfort jak nikt, po nocy milczą już domofony Demony, z nimi na "Ty", przed domem ślady rozbitej głowy Niechętnie mieszam ten drink, bo nie smakował bez żołądkowej Bez obcych gości nie czuję chłodu, to boli mocniej jak nic niе zrobię Za oknem krople mówią "Hi" (hi, hi) Leżę wygodniе, tonie czas (czas, czas) I nie chcę wiedzieć, kto we łzach (łzach, łzach) Na pętlę wracał wczoraj sam (sam, sam) Za oknem krople mówią "Hi" (za oknem) Leżę wygodnie, tonie czas (wygodnie) I nie chcę wiedzieć, kto we łzach (nie chcę) Na pętlę wracał wczoraj sam (nie będę się tym orał jak...) Dziś nie będzie mnie w żadnym z pięknych miast W dziurawym dresie będę sobie stał gdzieś tam Z domu wybiegnie sercu mi najbliższa twarz Nie po to, by pożegnać mnie jak dotychczas Nie będę, kurwa, nigdzie szedł ten pierwszy raz Będziemy obok siebie tak po prostu stać W moim dziurawym dresie jedną z pierwszych plam Zrobi mi mlekiem mój mały piękny szkrab A na spacerze wyśledzimy mrówek szlak I cały w błocie będzie on i Ty, i ja Znów do biegania motywację będę miał Nie będę dłużej Wstawaj, kurwa, chłopie, nie napierdalaj tego benzo Wszyscy na koncert czekają Za oknem krople mówią "Hi" (za oknem) Leżę wygodnie, tonie czas (wygodnie) I nie chcę wiedzieć, kto we łzach (nie chcę) Na pętlę wracał wczoraj sam (nie będę się tym orał jak...) Za oknem krople mówią "Hi" (za oknem) Leżę wygodnie, tonie czas (wygodnie) I nie chcę wiedzieć, kto we łzach (nie chcę) Na pętlę wracał wczoraj sam (nie będę się tym orał jak...) Orał jak, orał jak, orał jak, orał jak, orał jak
Lyrics powered by www.musixmatch.com
instagramSharePathic_arrow_out