Clip vidéo

Apparaît dans

Crédits

INTERPRÉTATION
Perfect
Perfect
Interprète
COMPOSITION ET PAROLES
Z. Hołdys
Z. Hołdys
Composition
Zbigniew Holdys
Zbigniew Holdys
Paroles/Composition
Bogdan Olewicz
Bogdan Olewicz
Paroles/Composition

Paroles

W spadku po dziewczynie wyspa mi została Dziesięć kroków długa, z piasku była cała Przywoziłem ziemię podkradaną z pola Chciałem ja ożywić, przecież była moja Wreszcie siałem trawę bardzo wczesną wiosną Odtąd po mej wyspie mogłem chodzić boso Posadziłem kwiaty, wszystkie dla ozdoby Przywoziłem z domu wiadra słodkiej wody Aż tu wielki grad wybił co mógł Ziemię zmył, nagły skok wód Wyspa znów z nagiego piasku jest Posadziłem drzewo u mnie na balkonie Wielkie, silne drzewo, bardzo dbałem o nie Pomyślałem sobie - kiedy mnie nie będzie Pamięć ludzi o mnie mieszkać będzie w drzewie No i miało tak stać tysiąc sto lat Jak posąg mój miało tu trwać Kiedyś wiatr ze zlością wyrwał je Zbudowałem sobie na wysokiej skale niebosiężny zamek W słońcu lśnił wspaniale W zamek ten włożyłem wszystkie oszczędności By się czuć bezpiecznym do późnej starości Lecz mój czujny wróg rył jak szczur Wsypał proch do kilku dziur Przyszła noc, podpalił wtedy lont I tak wszystko to, czego sie tknę W proch i pył obraca się Nie wiem sam, gdzie miejsce dla mnie jest I tak wszystko to, czego sie tknę W proch i śmierć obraca się Nie wiem sam, gdzie miejsce dla mnie jest
Writer(s): Roch Poliszczuk, Filip Sojka, Olewicz Lyrics powered by www.musixmatch.com
instagramSharePathic_arrow_out