क्रेडिट्स

PERFORMING ARTISTS
Zippy ogar
Zippy ogar
Performer
Frank Hill
Frank Hill
Performer
Mateusz Bracki
Mateusz Bracki
Performer
Boron
Boron
Performer
COMPOSITION & LYRICS
Przemysław Knesz
Przemysław Knesz
Composer
Mateusz Bracki
Mateusz Bracki
Songwriter
Eryk Gadziński
Eryk Gadziński
Songwriter
Wojtek Pindur
Wojtek Pindur
Songwriter
Daniel Boryczka
Daniel Boryczka
Songwriter
PRODUCTION & ENGINEERING
Zippy ogar
Zippy ogar
Producer
Frank Hill
Frank Hill
Producer
Mateusz Bracki
Mateusz Bracki
Producer

गाने

No, niezły balet
Wchodzę na luzaku, tworzę nową falę
Trawy nie wypalam, tylko czasami se trawę palę
Ona skacze góra dół jakbym grał w Icy Tower
To nie wieża babel
Ale się nie dogadamy jeśli męczysz banię
Ja chcę więcej wrażeń, więc wchodzimy na scenę
Parter bucha żarem, pora podpalić podziemie
Bucha żarem, to mam okular mood
Parkiet ucieka pod nogami, znowu sypie się grunt
Popijam ciepłą tequilę, wyczuwam w ekipie bunt
Bo czekamy od pół godziny na lód
Ja mam luz z tym, kiedy housik grany
Mam luźny ciuch jak w Icy Tower
Tak się tworzy historie, które pozapominamy
No ale właśnie, (ale co?), ale mam to nagrane
U was tory złe i szyny złe
Ale w sumie jakoś żyjesz, ty serio tylko na tyle cię stać?
Mordo luz, też nie śmierdzę groszem
Bo rzuciłem robotę, pracuje w hip-hopie
No, niezły balet
Wchodzę na luzaku, tworzę nową falę
Trawy nie wypalam, tylko czasami se trawę palę
Ona skacze góra dół jakbym grał w Icy Tower
To nie wieża babel
Ale się nie dogadamy jeśli męczysz banię
Ja chcę więcej wrażeń, więc wchodzimy na scenę
Parter bucha żarem, pora podpalić podziemie
Pnę się w górę tak jak Icy Tower
U ciebie pali się grunt, mimo że zlało cię parę
Dolewam do ognia oliwy, tak majki palę
Weź mnie Zippy ogarnij, bo się trochę podjarałem
Jestem reprezentant nocnej ligi
W klubie bardziej jak prezes, kiedy jest ze mną Zippy
Ona chyba z Egiptu jest, bo ma fajne figi
Ja dziś figo fago raczej i nikogo to nie dziwi
To jest tak, że jak skaczesz level wyżej to się zbiera crowd
Kocham to skakanie, bo muzyka to przygoda
Czasem spadniesz kilka pięter, czasem się powinie noga, ale (ale, ale)
Chuj z tym, jak Icy Tower
Wchodzę piętro wyżej w niebotycznym szale
To nieważne ile pięter spadniesz głową w dół
Tylko trzymaj ją wysoko i wypatruj gór, bro
No, niezły balet
Wchodzę na luzaku, tworzę nową falę
Trawy nie wypalam, tylko czasami se trawę palę
Ona skacze góra dół jakbym grał w Icy Tower
To nie wieża Babel
Ale się nie dogadamy jeśli męczysz banię
Ja chcę więcej wrażeń, więc wchodzimy na scenę
Parter bucha żarem, pora podpalić podziemie
Written by: Daniel Boryczka, Eryk Gadziński, Mateusz Bracki, Przemysław Knesz, Wojtek Pindur
instagramSharePathic_arrow_out

Loading...