Lirik

Nie mów nic proszę Cię, no bo co można rzec, w takiej chwili? Nie mów, że wrócisz tu, że odchodzisz na dni tylko kilka Wyjdź ot jak gdyby nic, jakbyś szła kupić chleb do sklepiku Anno, nie mów nic, proszę Cię, nie mów, "Kiedyś wrócę tu" Chyba, że głos drzew i ptaków Nasze dawne noce przypomni Ci Chyba, że Twym oczom blasku Słońce doda, wtedy wróć Gdy obdarowałaś mnie naszyjnikiem swoich rąk Stałem się najbogatszym z ludzi Gdy wstępowaliśmy na schody aby miękko Ci było iść Kładłem pod Twoje stopy poduszki dłoni Za poręcz miałaś moje ramiona Mówiłaś, "Kocham" i stawało się okno prosto w słońce Teraz krzyczę kocham! I wschodzi słońce bez promieni Anno, nie mów nic, proszę Cię, nie mów, "Kiedyś wrócę tu" (aa...) Dokąd (dokąd) Anno (Anno), wracaj (wracaj) Anno (Anno)! Echo Anno, odpowiada mi Powiedz (powiedz) Anno (Anno) jak odnaleźć Słowa "kocham, sens i treść"? Dokąd Anno, wracaj Anno! Echo Anno, odpowiada mi Powiedz Anno jak odnaleźć Słowa "kocham, sens i treść"?
Writer(s): Robert Bradley Lyrics powered by www.musixmatch.com
instagramSharePathic_arrow_out