Lagu Teratas Berdasarkan Avi
Lagu Serupa
Dari
PERFORMING ARTISTS
Avi
Performer
Worek
Performer
Swizzy
Performer
COMPOSITION & LYRICS
Worek
Composer
Swizzy
Composer
Kamil Zalewski
Lyrics
PRODUCTION & ENGINEERING
Worek
Producer
Swizzy
Producer
Lirik
Swizzy na beacie ziomal
(Z moimi ludźmi, z moimi ludźmi, z moimi ludźmi)
My man Worek on this bitch
Z moimi ludźmi odpoczniemy na przełęczy
Traktowani z góry, traktowani jak przestępcy
Zdobywamy szczyty, ale kiedyś nas to zmęczy
Nasz spokój jest cenniejszy, niż te marne sto tysięcy (kiedyś)
Z moimi ludźmi odpoczniemy na przełęczy
Traktowani z góry, traktowani jak przestępcy
Zdobywamy szczyty, ale kiedyś nas to zmęczy
Nasz spokój jest cenniejszy, niż te marne sto tysięcy
Boże, tylko Ty wiesz, ile włożyłem w to pracy
Wypruwając sobie przy tym żyły jak Witkacy
Ważne, kto jak kończy, a nie to jak zaczyna (mordo)
Śniłem o takim życiu zmywając im naczynia, i
Fury, basen, willa, fury, basen, willa
Przewidziałem to już dużo wcześniej i tak jak Sybilla
Ambicje wysokie mam tak jak Himalaje
Nie pozwoliłem sobie wmówić sobie, że się nie nadaje
Pracowałem "na czarno", aż do białego rana
Nikt nic nie dał za darmo, stąd cena jest mi znana
Wciąż gonię marzenia wierząc w to, że je spełnię
To dla ziomów w ortalionie i dla tych ziomów w bawełnie
Z moimi ludźmi odpoczniemy na przełęczy
Traktowani z góry, traktowani jak przestępcy
Zdobywamy szczyty, ale kiedyś nas to zmęczy
Nasz spokój jest cenniejszy, niż te marne sto tysięcy (kiedyś)
Z moimi ludźmi odpoczniemy na przełęczy
Traktowani z góry, traktowani jak przestępcy
Zdobywamy szczyty, ale kiedyś nas to zmęczy
Nasz spokój jest cenniejszy, niż te marne sto tysięcy
Wdepnąłem w gówno i zrobiłem z niego nawóz
Jeśli mieć jakiś dylemat, no to AMG czy Brabus
Każdy z moich ziomów mówi mi, że jakiś plan ma (mordo)
Niech zbiją kokosy i niech nie odbije palma
To nasze pięć minut, co tak szybko tu nie minie
Wciąż czuję niedosyt jakbym cierpiał na bulimię
Myśl o mnie co chcesz, ale nigdy we mnie nie wątp
Wniosę swój krzyż na szczyt, przed oczami mam Giewont
Chcę iść ścieżkami, których nie ma tu na mapach
Zostawić coś po sobie, a nie tylko się nachapać
Dobry Boże, jeśli słuchasz to nam pomóż
Rozbijemy bank, potem rozbijemy obóz
(A wtedy)
Z moimi ludźmi odpoczniemy na przełęczy
Traktowani z góry, traktowani jak przestępcy
Zdobywamy szczyty, ale kiedyś nas to zmęczy
Nasz spokój jest cenniejszy, niż te marne sto tysięcy (kiedyś)
Z moimi ludźmi odpoczniemy na przełęczy
Traktowani z góry, traktowani jak przestępcy
Zdobywamy szczyty, ale kiedyś nas to zmęczy
Nasz spokój jest cenniejszy, niż te marne sto tysięcy
Writer(s): Bartosz Worek, Konrad Zasada, Kamil Zalewski
Lyrics powered by www.musixmatch.com