Lirik

Nie ma, nie ma wody na pustyni A wielbłądy nie chcą dalej iść Czołgać się już dłużej nie mam siły O jak bardzo Bardzo chce się pić Nasz komendant pije stare wino W oczach jego widzę dziki blask Spił się już dokładnie tak jak świnia I po tyłkach batem bije nas La la la la la, La la la la la La la la la la, La la la la la Pustynia wciąga nas od głowy do pięt Wypala oczy suszy ciało i krew I tylko trach trach trach Zgrzyta w zębach piach Słońce opala brzuchy Wiatr tarmosi nasze ciuchy La la la la la la la, La la la la la la la Nie ma, nie ma wody na pustyni A przed nami jeszcze drogi szmat Czyja to jest kara, kogo wina? Że czołgamy się już tyle lat? Nasz komendant pije stare wino W oczach jego widzę dziki blask Spił się już dokładnie tak jak świnia I po tyłkach batem bije nas (nas) La la la la la, La la la la la La la la la la, La la la la la Pustynia wciąga nas od głowy do pięt Wypala oczy, suszy ciało i krew I tylko trach, trach, trach Zgrzyta w zębach piach Słońce opala brzuchy Wiatr tarmosi nasze ciuchy La la la la la (suchy piach) La la la la la (suchy piach) La la (suchy piach)
Writer(s): Jaroslaw Marek Kozidrak, Beata Elzbieta Kozidrak Lyrics powered by www.musixmatch.com
instagramSharePathic_arrow_out