Video Musik

Molesta - Armagedon
Tonton video musik {trackName} dari {artistName}

Ditampilkan Di

Dari

PERFORMING ARTISTS
Molesta
Molesta
Performer
Sebastian Imbirowicz V.O.L.T.
Sebastian Imbirowicz V.O.L.T.
Programming
Vienio
Vienio
Beats
COMPOSITION & LYRICS
HADA
HADA
Composer
Kacza
Kacza
Composer
Włodi
Włodi
Composer
PRODUCTION & ENGINEERING
Sebastian Imbirowicz V.O.L.T.
Sebastian Imbirowicz V.O.L.T.
Mixing Engineer
Grzegorz Piwkowski
Grzegorz Piwkowski
Mastering Engineer

Lirik

Armagedon jest blisko, przyjdź do nas na boisko Tu hardcore nie disco, jak Tede nie upadłem nisko Moja drużyna zapowiada koniec świata Na którego wydanie czekaliśmy swe lata Po pierwsze nie dla sławy Kto po to robi hip-hop temu nie podam graby Chodź nie mam wprawy Jestem amatorem, nastukanym konstruktorem Cannabis jest dla mnie napędowym motorem Uwaga, często unoszę się honorem Mam prostą lirykę dla prostych ludzi Prostota nie snobstwo szacunek budzi Mocno boleje nad tym, co się dzieje Moi ludzie szaleją, a diabeł się śmieje Czekam aż wiatr przywieje Dobre czasy pierwszej klasy Szczęśliwe, jak w pokerze cztery asy Armagedon to szybka zagląda Kto wpada nie wychodzi, taka jest zasada Bogaty, biedny, zdrowy i chory Razem po kolei do gazowej komory Ukarani przez siebie, bo stworzyli te stwory Armagedon z ludzkiej nienawiści i głupoty Dopiero teraz zaczynają się kłopoty Bo nikt nie przewidział ruchów tej istoty Jeśli tobą będzie rządzić wódka Twoja sekwencja życiowa okaże się krótka Utoniesz w niej tak, jak w oceanie łódka Moich ludzi kocham i dlatego szlocham Jak z dobrego chłopaka robi się cham Czy wiesz, o czym nawijam? Bo mówię tutaj w Molesta imieniu Po głębokim przemyśleniu, ciężkim upaleniu Warszawskie imprezy hip-hopowe Ostatnio stają się bardzo wybuchowe Nikt nie chce się bawić, wszyscy chcą się bić Nie jestem po to by to zmienić, lecz racjonalnie ocenić Bo honor mam w duszy, a siłę w dłoni Za bratem pójdę w ogień, jak Klima mnie osłoni My jesteśmy za tym co realne, szczególnie co legalne To nie są akcje wizualne Jestem, jak chiński znak równowagi Trochę głupoty, tyle samo rozwagi Często ryzykuję, tak życie pojmuję Ale wszystko kontroluję Sprawdź, jak się czuje ten, kto molestuje Ten, kto jest wkurwiony Bo sens życia odnaleziony, lecz nie spełniony Cały czas opóźniony Armagedon to szybka zagłada Kto wpada nie wychodzi, taka jest zasada Bogaty, biedny, zdrowy i chory Razem po kolei do gazowej komory Ukarani przez siebie, bo stworzyli te stwory Armagedon z ludzkiej nienawiści i głupoty Dopiero teraz zaczynają się kłopoty Bo nikt nie przewidział ruchów tej istoty Obok zaczyna rządzić heroina Pali ją nawet w ciąży dziewczyna A ćpunem staje się dobry chłopaczyna Wkurwiać mnie to zaczyna Zastanawiasz się, jaka jest tego przyczyna? Brak pieniędzy, perspektyw, stres Zresztą sam wiesz, jak jest Ja mam zajęcie i na nie obstawiam Swoją rzeczywistość w rymy oprawiam I czasem się zastanawiam Czy ktoś tak, jak ja to widzi Mam racje to pewnie się wstydzi
Writer(s): Piotr Wieclawski, Pawel Wlodkowski, Sebastian Imbierowicz Lyrics powered by www.musixmatch.com
instagramSharePathic_arrow_out