Artysta

Artysta, na pustyni turysta Paniche w swojej trasie wychodzą poza mapę Balista, oczy obieżyświat! Granica tego globu poszerzona o oktawę! *Woof woof* Karawana jedzie dalej Koła w piachu zakopane, w moich dłoniach lejce rozgrzewane Horyzontem bogactwo, mityczne miasto, maluje się Eldorado To nie dary fortuny Wzrokiem sięgam dalej szukamy naszej zguby Może miasto nam podpowie gdzie Nasze skarby zaniósł złodziej Witamy w mieście, które służy zawsze radą W naszych progach szukał pomocy nawet sam Król Karol Czy Paniche to w podróży, czy wam słońce dobrze służy? Czy pościelić łoże wam, bo się kurzy, a szkoda Kraina złotem zdobiona Czasem oczy mrużyć trzeba Taki blask to tylko w snach Wodospady prosto z chmur W naszym budżecie brak tylko dziur Ja może już wysłucham próśb AU AU! Nic nie boli Oto pierwiastek, który naszą Lutnię zdobi Artefakt zwinięto prosto z gabloty Wart więcej niż wasze chujowe klejnoty Artysta, na pustyni turysta Paniche w swojej trasie wychodzą poza mapę Balista, oczy obieżyświat! Granica tego globu poszerzona o oktawę! To nie dary fortuny Wzrokiem sięgam dalej szukamy naszej zguby Może woda nam podpowie Może woda nam podpowie Leci fotka! W oceanie badam dno Koalicja metal - rap, naszym celem Atlantyda Chcemy mówić z zarządcą, mamy sprawę palącą Szybko póki jeszcze gra muzyka Hoe! Miłości Atlasie Oddawaj Wiosło Ty grubasie! Paniche spokojnie, się dogadamy Wiedza to domena, którą my się tutaj pałamy Wiele krain ścieli magiczny kapitał My realne mamy info jak wytropić kto wykiwał Wygląda na to, że to nie koniec podróży Zapraszam do Japonii ponad szczyt góry Fuji Artysta, na pustyni turysta Paniche w swojej trasie wychodzą poza mapę Balista, oczy obieżyświat! Granica tego globu poszerzona o oktawę! Artysta, na pustyni turysta Na pustyni turysta Na pustyni turysta Balista, oczy obieżyświat! Oczy obieżyświat! Oczy obieżyświat! W kraju kwitnącej wiśni (gdzie) Wizja Atlanty się ziści (więc) Dla Bogini Amaterasu (co?) Zrobimy kuku - Seppuku Opuszczamy nasze ciała Najważniejsze spotkanie To Panteonu brama Bogini w białej szacie DAWAJ TE LUTNIĘ! Ty mała wredna babo! Oddawaj nasze wiosło Nieładnie jest kraść czyjeś rzemiosło Dyplomacją się nie uda przechodzimy do ataku Wykręcamy szmacie suta Wykręcamy szmacie suta Artysta, na pustyni turysta Paniche w swojej trasie wychodzą poza mapę Balista, oczy obieżyświat! Granica tego globu poszerzona o oktawę! Artysta, na pustyni turysta Na pustyni turysta Na pustyni turysta Balista, oczy obieżyświat! Oczy obieżyświat! Oczy obieżyświat!