歌詞

Palę kiepa, suka mnie podnieca Białas zawsze zakochany w grzechach Mam tak od urodzenia ja Nie znam dnia ani miecha I nie chcę znać tej suki, gorzka zdrada zawsze słodko się uśmiecha Plecak, plecak mam na plecach Nie Steal Alert po chatę TPK To Steal Alert po sklepach Mają mnie na kamerach Kradzione nie tuczy Mama za to zawsze płaci w PLN'ach, wybacz mi Dotknęli mi bliskich i ich za to nienawidzę Zakrwawiona twarz, a ząb przebija policzek Nic się nie martw homie, jeszcze przyjdzie czas rozliczeń A na pytanie czym beef jest pojedziemy po nich Jeep'em Homie nie martw się Bo niе ma czym Bo nie ma po co Homie nie martw się Bo niе ma czym Bo nie ma po co Homie nie martw się Bo niе ma czym Bo nie ma po co Homie nie martw się Bo niе ma czym Bo nie ma po co Tatko mógł być G, ale wybrał rodzinę Mój dziadzio mógł być G, dlatego już niе żyje Jeszcze raz mi to daj stary, ja dam radę Mój tatko mógł być G, ale wybrał rodzinę Mój dziadzio mógł być G, dlatego już nie żyje Chyba też jestem zły Mój homie młody diler Pochowałem z nim ojca, a z drugim już nie zdążyłem Białasie kocham cię Moja mama zawsze twoją mamą jest I nawet nie wiesz jak płaczę, że nie ma jej To śmiech przez łzy, a czasem łzy przez śmiech Jak to zrobisz ty, obiecuję ja zrobię też Homie nie martw się Bo nie ma czym Bo nie ma po co Homie nie martw się Bo nie ma czym Bo nie ma po co Homie nie martw się Bo nie ma czym Bo nie ma po co Homie nie martw się Bo nie ma czym Bo nie ma po co
Writer(s): Grzegorz Szymon Szczerek Lyrics powered by www.musixmatch.com
instagramSharePathic_arrow_out