ミュージックビデオ

クレジット

PERFORMING ARTISTS
Kukon
Kukon
Vocals
SecretiveSuicide
SecretiveSuicide
Performer
COMPOSITION & LYRICS
Kukon
Kukon
Songwriter
SecretiveSuicide
SecretiveSuicide
Composer
PRODUCTION & ENGINEERING
SecretiveSuicide
SecretiveSuicide
Producer
@atutowy
@atutowy
Mixing Engineer
ENZU
ENZU
Mastering Engineer

歌詞

Wóda i suki zabiły wrażliwość, więc muszę zamieszkać na chwilę w Wenecji Napić się kawy i popisać listy i przypomnieć sobie jak się kurwa tęskni za Tobą Żyję jak robot, choć serce mam dzikie jak Mustang z Doliny, co bije jak Conor McGregor Plastikowe ruchy, jakby zbudowali mnie z Lego Chcę widzieć, że czujesz to gówno Że nie jest za późno, by wypić to wino i wrócić do domu Nawet jeśli ranię Cię znowu, no, bo moje życie jest pełne kłopotów i pokus Parkuję auto na bloku, mam na sobie perły i siatę banknotów I tysiąc powodów, aby skoczyć z mostu I tysiąc powodów, by kochać Cię mocno Ale znowu coś nam poszło nie tak i czyja to wina decyduje ja Mogę rozebrać Cię w kinie lub podpalić hotel czy napaść na bank To wszystko i tak gówno warte jest, gdy czuje brak A zawsze mam kartę największą jak w rękawie as Albo Mastercard I znów będzie zabawnie, jeśli tylko mi wybaczysz To wszystko tak łatwopalne, tutaj zawsze gdzieś jest haczyk Znów wylądowałem w bagnie, postaram się wytłumaczyć Nikogo tak nie kochałem, baby, chcę o Ciebie walczyć I znów będzie zabawnie, jeśli tylko mi wybaczysz To wszystko tak łatwopalne, tutaj zawsze gdzieś jest haczyk Znów wylądowałem w bagnie, postaram się wytłumaczyć Nikogo tak nie kochałem, baby, chcę o Ciebie walczyć Może zabiorę Cię z miasta na weekend Może się zajmę twoją listą życzeń A może wieczorem znowu napiszę, dla Ciebie numer A potem zniknę w tłumie, który skanduje Moje imię albo moją ksywę Albo moją grupę albo moją duszę Albo każde zdanie, które teraz piszę To imię za wiele o sobie nie mówi, za wiele też nie lubi słyszeć To imię, które buduje zasady, a potem je niszczy, tak dla zabawy Znów tacy sami, tylko bardziej znani Rozchwytywani, rozdrapywani jak stare rany i stare sprawy Znów dla zabawy uciekam przed psami I dla zabawy próbuję Cię znaleźć, a nie lubił bawić się Jak nie oszaleć, przebodźcowanie Ja i cztery panie robią mi śniadanie, no można się najeść A wracam głodny emocji nad ranem Mam jebaną fobię przez jebany talent Wyczekiwane premiery będą odwołane Niestety kochani, jestem wyczerpany No bo znowu coś mi poszło nie tak I nie wiem kto winny, na pewno nie ja Zasypiam w Wilnie i budzę się w willi Czy zasypiam w kinie i budzę się w filmie Czy to, że pijany zasnąłem w melinie A dzisiaj pijany obudzę się w Rzymie Robi mi różnicę, czy robię ją ja? Ktoś na tym się zna? I znów będzie zabawnie, jeśli tylko mi wybaczysz To wszystko tak łatwopalne, tutaj zawsze gdzieś jest haczyk Znów wylądowałem w bagnie, postaram się wytłumaczyć Nikogo tak nie kochałem, baby, chcę o Ciebie walczyć I znów będzie zabawnie, jeśli tylko mi wybaczysz To wszystko tak łatwopalne, tutaj zawsze gdzieś jest haczyk Znów wylądowałem w bagnie, postaram się wytłumaczyć Nikogo tak nie kochałem, baby, chcę o Ciebie walczyć
Writer(s): Jakub Konopka, Krystian Krokos Lyrics powered by www.musixmatch.com
instagramSharePathic_arrow_out