歌詞

Za dziesięć minut będzie moja taksa Stanę w korku, w samym centrum miasta Obok koleś wkurzony na maksa Spadł mu cukier, może ktoś ma ciastka Chyba była kraksa, czy Ty udział brałeś w niej? Chyba była kraksa, rano Ci życzyłam źle Zaczęło się niewinnie Było jak na filmie Róże i amory Nasze love story Jeden guzik na pilocie I zjawiły się potwory Teraz to full grozy Uważaj, gdzie chodzisz I wszystkim opowiadasz, że to mi odbyło Że z kijem bejsbolowym wczoraj Cię goniłam Tak naprawdę to bzdura jest Nikt nie wierzy w tej plotki treść Za dziesięć minut będzie moja taksa Stanę w korku, w samym centrum miasta Obok koleś wkurzony na maksa Spadł mu cukier, może ktoś ma ciastka Chyba była kraksa, czy Ty udział brałeś w niej? Chyba była kraksa, rano Ci życzyłam źle Byłeś słodki i uroczy Więc weszłam w to jak w masło Lecz w tamten poniedziałek To uczucie zgasło Stałeś się potworem Gorszym od tych co mam w szafie Nie dziw się, że teraz Cię do niej złapię Tak długo powtarzałeś, że to mi odbiło Że prawie w to kłamstewko Twoje uwierzyłam Tak naprawdę to bzdura jest Nikt nie wierzy w tej plotki treść Za dziesięć minut będzie moja taksa Stanę w korku, w samym centrum miasta Obok koleś wkurzony na maksa Spadł mu cukier, może ktoś ma ciastka Chyba była kraksa, czy Ty udział brałeś w niej? Chyba była kraksa, rano Ci życzyłam źle (Chyba była kraksa) (Chyba była kraksa)
Writer(s): Bryska, Jakub Galiński, Magdalena Wojcik Lyrics powered by www.musixmatch.com
instagramSharePathic_arrow_out