クレジット

COMPOSITION & LYRICS
Patryk Boro
Patryk Boro
Songwriter

歌詞

Wjadę z buta jej na chatę
Zapierdole ją jak szmatę
Jeszcze chwila burzy
I utopie w tej kałuży
Mała zdzira płakać będzie
Ukochany nie przybędzie
Wjedzie mi między nogi
Dam mu nieba będzie błogi
Gdy zobaczyłem cię w obłędzie
Wiedziałem że będzie jak w happy endzie
Trochę kwasu
Dwie tablety
Mieliśmy noc jak z komety
Dwa driny
Większa bania
Będzie noc jebania
Odejdę bez wahania
Jesteś moja sexy łania
Skarbie mój
Skarbie mój
Skarbie mój
Come to me
Skarbie mój
Skarbie mój
Skarbie mój
Come to me
Wjadę z buta jej na chatę
Zapierdole ją jak szmatę
Jeszcze chwila burzy
I utopie w tej kałuży
Mała zdzira płakać będzie
Ukochany nie przybędzie
Wjedzie mi między nogi
Dam mu nieba będzie błogi
Jestem młoda dziunia
Mała, sexy,
Niezła punia
Czego brak mi
Sama nie wiem
Że on leci
Wciąż na ciebie
Kradniesz życie mi
I te szpargały
On jest sexy
I niestety jest twój cały
Lecisz na niego stara ruro
Dajesz cuda czy się uda ?
Moje udo go zniewoli
Będzie skamlał lizał powoli
Będę płakał
Błagał, błagał o więcej
Iza, Iza, Iza
Daj mi swe serca
Wjadę z buta jej na chatę
Zapierdole ją jak szmatę
Jeszcze chwila burzy
I utopie w tej kałuży
Mała zdzira płakać będzie
Ukochany nie przybędzie
Wjedzie mi między nogi
Dam mu nieba będzie błogi
Written by: Patryk Boro
instagramSharePathic_arrow_out

Loading...