クレジット
COMPOSITION & LYRICS
Mikołaj Karolewski
Composer
Filip Karolewski
Composer
Kacper Sobczyk
Composer
歌詞
Wpada do klubu pierwszy
Ubrany jak wielki mrok
Podpierając ścianę
Przeżywa nagły szok
Ludzie ubrani na biało
Depczą mu po glanach
Ktoś tu chyba wkurwił
Ortodoks metala
Kręci się młyn, kręci zabawa
Ortodoks poprawia pas
Splecione ręce i sztywna postawa
Krytyki nadszedł czas
Jak tak można hańbić metal
Ile Wy macie lat
Ludzie otwórzcie ścianę
Ja tam pierwszy stanę
Kiedyś to kurwa było
Każdy na czarno zapierdalał
Śmierć, zabójca, zamęt
Jad i truchło kanibala
Cały obity
Z uśmiechem na twarzy
Kupuje płytę
Bez komentarzy
Nie ważny wiek nie ważny ubiór
Nie ważny kult Szatana
Zrozumcie w końcu wszyscy
Nie trzeba nic podpalać
Written by: Filip Karolewski, Kacper Sobczyk, Mikołaj Karolewski

