クレジット
PERFORMING ARTISTS
Electriq Sortie
Performer
COMPOSITION & LYRICS
Jakub Olech
Composer
Stanislaw Ciechanowski
Lyrics
歌詞
Ulotny spacer w błękitnej przestrzeni
I lepkie od mgławic powieki
Przyciasny kosmos dla czarnej materii
zuchwale zagarnia planety
miliardy światów przez oko klepsydry
przepychają się na drugą stronę
Takie jak kiedyś już nie będzie nigdy
to co nazwaliśmy domem
Zegar tchórzliwy nieśmiało się cofa.
Jeszcze niejedna go starość pokona
Uczeń przed mistrzem zbiera swe plony
Król w nędzy rozpacza a żebrak w koronie.
Podmuchem wiatru kruszą się skały.
Znowu powracają te czasy wspaniałe
Żywioły tańczą, mijają dni
Z prędkością światła jaśnieją sny
ogień na wodzie maluje obrazy
Na spalonej ziemi znów pasą się pegazy.
Written by: Jakub Olech, Stanislaw Ciechanowski