Jërsey Night

Wracam do domu

Wracam znowu po zmroku

Pokój jebie wokół

Pale dużo topów

Trzymam się z ludźmi

Którzy nie są tu od wódki

Choć bywamy czasem różni

Cel zawsze mamy wspólny

Zawsze tu ze mną

Nie ważne czy niebo czy piekło

Jak byłem na skraju, to muza pomogła mi

Spij tak nocą, śnij, śnij

Dziś nie czuję nic

Zwolnił mi czas po weed, weed

Przelewam dużo krwi i wylewam ją na bit

Nie boję się tych waszych min

Wiedz, że w tym gównie ja to mistrz

Cali buds when I roll a splif

But she wanna go and sniff

Rzuciłem sukę i studia i półtora roku mi poszło na marne

Miałem w tym wielkie ambicje

Nagle stwierdziłem, że to nie jest dla mnie

Myślałem, że ciągłe melanże oddadzą mi spokój

Tak wszedłem w tą mantre

Teraz to toczę w tym walkę, próbuję pogrzebać jebaną chandrę

Jersey n-i-i-ight

Po tych tripach, to duży mam nadbagaż

Gdy palę, jestem sam, bo tylko wtedy mnie wyzwala

Do bibułki stuff a nie nosem po samararach

Rararach, rararach

Po tych tripach, to duży mam nadbagaż

Gdy palę, jestem sam, bo tylko wtedy mnie wyzwala

Do bibułki stuff a nie nosem po samararach

Rararach, rararach

One chcą to robić z nami, z nami hesoyamczykami

Wracamy po stare szczyty, tak jak ET się doprawić

Eksportuję nowe pliki, ja się nie chcę z wami bawić

Ich ekipy patykami, a my w to gramy bierkami

One chcą to robić z nami, ja się nie chcę z wami bawić

Nic mnie kurwa tak nie boli, jak mi mówisz, że cię ranie

Nic mi kurwa nie smakuje, tak jak sos, a nie beszamel

Jersey n-i-i-ight

Po tych tripach, to duży mam nadbagaż

Gdy palę, jestem sam, bo tylko wtedy mnie wyzwala

Do bibułki stuff a nie nosem po samararach

Rararach, rararach

Po tych tripach, to duży mam nadbagaż

Gdy palę, jestem sam, bo tylko wtedy mnie wyzwala

Do bibułki stuff a nie nosem po samararach

Rararach, rararach

Jersey n-i-i-ight

Jersey n-i-i-ight