Byłam chyba przeźroczysta
Bo widziałeś mnie na wskroś (na wskroś)
Skóra jak intencja czysta
A twój dotyk jak na złość (złość)
Zmącił we mnie wodę
I wezbrałam już na deszcz (na deszcz)
Chmury choć burzowe
Dziś nie dały ulgi więc
Oczy mam zamknięte
Nie widzę twoich ust są
Szczerze uśmiechnięte
Gotowe na mój ruch
Oddaj mi mnie bo rozpadam przy tobie się
Siły mi brak, przelatuję przez palce twe
Trzymaj mnie tak by nie porywał mnie żaden sztorm
Odejdź by żar oszczędził mój świat, mój dom
Palę mosty, stawiam ściany
Choć nie widzę w tobie zła
Mówisz że masz swoje wady
Gdy największą jestem ja (to ja)
Odejdź kiedy proszę
Bo nie zamknę znowu drzwi (nie zamknę)
Nic mi nie pomoże
Jeśli nie pomożesz mi
Oczy mam zamknięte
Nie widzę twoich ust są
Szczerze uśmiechnięte
Gotowe na mój ruch
Oddaj mi mnie bo rozpadam przy tobie się
Siły mi brak, przelatuję przez palce twe
Trzymaj mnie tak by nie porywał mnie żaden sztorm
Odejdź by żar oszczędził mój świat, mój dom
