ミュージックビデオ

Kąkol - To Ja! Kąkol!
{artistName}の{trackName}のミュージックビデオを見る

特集

クレジット

COMPOSITION & LYRICS
Michał Wowra
Michał Wowra
Songwriter
Łukasz Herduś
Łukasz Herduś
Songwriter
Łukasz Sroka
Łukasz Sroka
Songwriter
Łukasz Natonik
Łukasz Natonik
Songwriter
Łukasz Pańczyk
Łukasz Pańczyk
Songwriter
Marcelina Smoleń
Marcelina Smoleń
Songwriter
Sebastian Olszanowski
Sebastian Olszanowski
Songwriter

歌詞

Wystarczy jeden raz, jeden ruch, jedna decyzja, Jeden blask, zlepek słów jedna szansa by wygrać Jeden trzask, jeden mur, jedna wyryta krzywda Jeden fakt, jeden wzór, jedna myśl ta by wytrwać, Nowy dzień to ja! Nowa szansa nowy początek, Nowa partia, nowy rozdział, nowy wątek Suchy kąt podczas burzy, Deszcz podczas suszy, Głos podczas głuszy Impuls, żeby w stronę światła ruszyć Chwila przerwy podczas walki co dnia o słuszną sprawę, Trzy oddechy kiedy zamęt krew pcha nazbyt nachalnie, Kwiat pośród zbóż, czarna owca, w bezsenności faza REM, Znasz mnie spójrz, z Tobą od lat, to ja Twój kolejny dzień! Kąkol, To Ja Kąkol! Demontuje system z twarzą swoją przestrzeń To ja! To ja! W garści trzymam życie tworzę wersję najlepsze To ja! To ja! To ja! To ja! Gdy zobaczysz światło podczas burzy po nim mocny huk, To ja! To ja! Ten głęboki oddech, który złapiesz po nocach bez tchu! To ja! To ja! To ja! To ja! Jestem buntem w najczystszej postaci Jestem bratem który go nie stracisz Jestem zawsze po właściwej stronie Nie każdemu to pasuje jednak ciągle robię swoje Jestem szkłem w oku i pragnieniem niespełnionym Kiepską kartą kochankiem twojej żony Śmiercią w samotności niepewnością w czekaniu Pustką serca goryczą w rozstaniu. Piątkowym wieczorem w przyjaciół gronie Pomocną dłonią uśmiechem nieznajomej. Życia epizodem co serce twoje kruszy Trzepotem motyla co świat z posad poruszy. Jestem tym co wypluła natura Produktem ubocznym myśli wielkich ludzi. Z każdym dniem muszę rodzić się od nowa Przekleństwo bytu myśli poronionych. Kąkol, To Ja Kąkol! Demontuje system z twarzą swoją przestrzeń To ja! To ja! W garści trzymam życie tworzę wersję najlepsze To ja! To ja! To ja! To ja! Gdy zobaczysz światło podczas burzy po nim mocny huk, To ja! To ja! Ten głęboki oddech, który złapiesz po nocach bez tchu! To ja! To ja! To ja! To ja! Jestem chwastem genetycznym ścierwem, mięsem Podróżuje po twej głowie i tam jestem wszędzie Wszedłem w dusze ofiar moich i ty nie wiesz czy nią jesteś. Będę zostawiał za sobą zgliszcza niczym w piekle! Gdy zobaczysz światło podczas burzy po nim mocny huk, To ja! To ja! To ja! Ten głęboki oddech, który złapiesz po nocach bez tchu! To ja! To ja! To ja! Demontuje system z twarzą swoją przestrzeń! To ja! To ja! To ja! W garści trzymam życie tworzę wersję najlepsze! To ja! To ja! To ja!
Writer(s): Michał Wowra Lyrics powered by www.musixmatch.com
instagramSharePathic_arrow_out