ミュージックビデオ
ミュージックビデオ
クレジット
PERFORMING ARTISTS
Okekel
Vocals
CHAMPION
Performer
COMPOSITION & LYRICS
Eryk Atoyan
Lyrics
Jakub Czerkies
Composer
PRODUCTION & ENGINEERING
CHAMPION
Producer
pazzy
Mixing Engineer
歌詞
[Intro]
Champion
Yeah, Okekel, ooo-ooo
A podobno, podobno, podobno, podobno
Podobno coś tam zrobiłem
Podobno coś tam słyszałem
Podobno coś tam, aaa, jebać to
[Chorus]
Ziom to kruszył na telefon, uwierz, nie pytałem: "po co?"
Uwierz, wszystkie złe myśli zapukają do mnie nocą
Prędzej poderżnę gardło, niż dam się złamać idiotom
Ta płyta wam pokaże, kto, kurwa, będzie miał posąg
Zabiję za prawdę, bez niej kładę na Twój polot
Dwudziestu na trójkę i tak nie gryzę się w słowo
Bo bardziej niż w mordę, to zasady mnie zabolą
Siedzą se, dziwko, w pokoju, a wychowało ich bojo
[Verse 1]
Podobno ten rok należy do mnie, niech się te kurwy pogodzą
Mówię na pełny głos, sprawy w końcu się ułożą
Słyszałem, że na bloku jakieś baśnie o mnie chodzą
Nic nie powiedzą w twarz, tylko pod nosem mamroczą
To, co wcześniej wrzucałem, to był dla was tylko prolog
Nienawidzę Warszawy, lecz w studiu robię horror
Obok jest braciak z ławki, a drugi robił tę logo
Wracam na swój rejon, nie samemu, tylko z flotą
Przysięgnij na matkę, że zrobiłem frajer-akcję, a nie pierdolisz tak głupio, ah
Nie obchodzą mnie te kurwy, no bo cały czas gadają
A tak serio, chuja mogą, ooo-ooo
Nagrywałem w przedpokoju, słyszała mnie tylko siora
Synek, ja i ona poznaliśmy, co to rozpad
W trackach ciągle o rodzinie, no bo naprawdę ją kocham
Ty nawijasz o rodzinie, no bo taka na to moda
[Chorus]
Ziom to kruszył na telefon, uwierz, nie pytałem: "po co?"
Uwierz, wszystkie złe myśli zapukają do mnie nocą
Prędzej poderżnę gardło, niż dam się złamać idiotom
Ta płyta wam pokaże, kto, kurwa, będzie miał posąg
Zabiję za prawdę, bez niej kładę na Twój polot
Dwudziestu na trójkę i tak nie gryzę się w słowo
Bo bardziej niż w mordę, to zasady mnie zabolą
Siedzą se, dziwko, w pokoju, a wychowało ich bojo
[Verse 2]
Nie wiesz jak to jest być sam, serce na beton oddałem już dawno
Znowu na scenie mam blask, chociaż w sercu boli bardzo
Znowu wypruwam żyły, żeby dumne było miasto
Nie umiem uwierzyć z bratem, że się w końcu nam udało, yeah
[Verse 3]
Wolę zamknąć japy na tracku, niż czekać do wywiadu
Stąpam po tym non stop, choć niebo było bez znaków
Nie odpoczniesz, to jest pewne w moim fachu
Olałeś pierwszą lekcję, dlatego krzyczysz: "ratuj"
Brachu, wyjmij mnie z tarapatów
Wyjmij nosek z tematu, a potem do mnie mów: "brachu"
Mów, że się wyjebałem, bo dostałem trochę szmalu
Wracaj na tą ławkę i dalej wątrobę katuj, pozdro
[Chorus]
Ziom to kruszył na telefon, uwierz, nie pytałem: "po co?"
Uwierz, wszystkie złe myśli zapukają do mnie nocą
Prędzej poderżnę gardło, niż dam się złamać idiotom
Ta płyta wam pokaże, kto, kurwa, będzie miał posąg
Zabiję za prawdę, bez niej kładę na Twój polot
Dwudziestu na trójkę i tak nie gryzę się w słowo
Bo bardziej niż w mordę, to zasady mnie zabolą
Siedzą se, dziwko, w pokoju, a wychowało ich bojo
[Verse 4]
Nie wiesz jak to jest być sam, serce na beton oddałem już dawno
Znowu na scenie mam blask, chociaż w sercu boli bardzo
Znowu wypruwam żyły, żeby dumne było miasto
Nie umiem uwierzyć z bratem, że się w końcu nam udało
[Outro]
Champion
Written by: Eryk Atoyan, Jakub Czerkies